Przyjechałem dziś do Świdnicy na zaproszenie Kasprowiczan, no… Dzień Otwarty w szkole, a tematyka Asterix i Obelix… a tu nie ma nikogo i wszystko zamknięte… że jakiś wirus od Rzymian podobno – zaczął swój wpis na portalu społecznościowym nauczyciel języka polskiego i pisarz Wojciech Koryciński. Sam wpis, opatrzony zdjęciami, zdobył pół tysiąca lajków i kilkadziesiąt komentarzy.
Ten dzień jest dla nas zawsze wielkim świętem i okazją do wspaniałej zabawy – mówi Katarzyna Twaróg, koordynatorka Dnia Otwartego w I LO im. Jana Kasprowicza w Świdnicy. Przed rokiem kandydatów na uczniów witali Marsjanie i kosmonauci, tym razem na parterze szkoły miała powstać wioska galijska, doskonale znana fanom komiksu i filmów o przygodach Asterixa i Obelixa. – Przygotowania trwały od dawna, a tak się złożyło, że kilka dni temu zmarł rysownik, twórca postaci dzielnych Galów, Albert Uderzo. Chcieliśmy mu nasz dzień otwarty zadedykować.
Do wydarzenia, zaplanowanego na 28 marca, szykowało się także grono pedagogiczne, ale plany pokrzyżowała epidemia. Polonista Wojciech Koryciński żartem, ale i z żalem skomentował sytuację: „Przyjechałem dziś do Świdnicy na zaproszenie Kasprowiczan, no… Dzień Otwarty w szkole, a tematyka Asterix i Obelix… a tu nie ma nikogo i wszystko zamknięte… że jakiś wirus od Rzymian podobno. A ja z biednej galijskiej wioski, co wirusów nie zna, bo ma tajemną miksturę :). No, żal wracać, więc proponuję, by od dziś trwał Tydzień NieOtwarty, podczas którego każdy, kto chce, da znać, po czyjej jest stronie Gallów czy Rzymian – i podzieli się swoją refleksją o świdnickim Kasprowiczu. Ja na przykład cenię tę szkołę za Dzień Otwarty, Festiwal Piosenki Wiosennej i utalentowanych artystycznie uczniów.”
Pod wpisem nie zabrakło i odpowiedzi, i zdjęć tych, którzy do Kasprowicza się wybierali. – Każde piętro w szkole miało być dedykowane wątkom z Asterixa i Obelixa. szykowaliśmy Las Druidów, obóz rzymski, kociołek Panoramixa. Na pewno ten pomysł jeszcze wykorzystamy! – zapewnia koordynatorka Dnia Otwartego.
/asz/
