To skrajna nieodpowiedzialność rodziców, którzy pozwalają dzieciom na taką aktywność – alarmuje jedna z mieszkanek Świdnicy. Po godzinie 13.00 na placu zabaw na osiedlu Zawiszów bawiły się dzieci.
Część miast i gmin zamyka place zabaw (np. gmina Marcinowice), inni umieszczają informacje o zagrożeniu epidemiologicznym. SARS CoV-2 przenosi się drogą kropelkową, pozostaje także na przedmiotach i bezpośrednie kontakty powinny być ograniczone do minimum, stąd m.in. decyzja o zamknięciu szkół i przedszkoli. – Niestety, część młodych ludzi wymyśliła sobie, że skoro nie ma szkoły, to mają wakacje. Mówiliśmy z premierem, że to nie są wakacje. To czas, kiedy mamy zabezpieczyć się – podkreślił w rozmowie z onet.pl Dariusz Piontkowski, minister edukacji. Dzieci nie powinny się wspólnie bawić, a rolą rodziców jest, by wyjaśnić powody i zatrzymać je w domu.
/asz/