Mimo jasnych przepisów po raz kolejny w Świdnicy zostały ogłowione drzewa. Tym razem do zniszczeń doszło na osiedlu Zawiszów.
Zgodnie z art. 82 ust. 1a ustawy z dnia 16.04.2004 roku o ochronie przyrody (Dz. U. z 2009 r. Nr 151, poz. 1220 z późn. zm.) przycinanie gałęzi jest zabronione z kilkoma wyjątkami. Można usuwać gałęzie obumarłe lub wchodzące w kolizję z obiektami budowlanymi, prowadzić formowanie koron drzew nie starszych niż 10-letnie (i później utrzymywać systematycznie kształt korony). W innym razie korekcja jest nielegalna. – Nie wiem, co się dzieje w Świdnicy, bo ten proceder trwa od lat – mówi Paweł Gromek, arborysta i członek Polskiej Fundacji Arborystów. – Po wielu moich naciskach kilka lat temu urząd miejski do wszystkich wspólnot rozesłał informację, że ogławianie drzew jest nielegalne i grożą za to kary administracyjne. Ale nikt sobie z tego nic nie robi! To, co się teraz stało na wielu ulicach osiedla Zawiszów, to barbarzyństwo. Został zniszczony aparat asymilacyjny, co prowadzi wprost do chorób i obumarcia.
Na profilu „Park Młodzieżowy-Stop wycince” został zamieszczony jeszcze jeden przykład ogłowienia drzewa. Piękną koronę straciła samotna brzoza, rosnąca przy ulicy Kliczkowskiej.
Paweł Gromek zapowiada, że wszystkie przypadki drzew zniszczonych w ostatnich dniach zostaną zgłoszone do urzędu miejskiego.
/asz/
Zdjęcia „Park Młodzieżowy w Świdnicy – Stop wycince”