W lipcu Agnieszka i Jacek Łuczakowie ze Świdnicy uratowali pisklę wróbla. Dla swojego podopiecznego kupili okazałą klatkę, która przydała się przy kolejnych akcjach pomocy dla ptaków. Znalazła też swoje przeznaczenie na czas jesienno-zimowy. Miała pełnić rolę karmnika dla wróbli i sikorek.
Suto zaopatrzona klatka stanęła przed blokiem na jednym ze świdnickich osiedli. Dla sikorek pan Jacek przygotował kilka porcji słoniny.
Co noc smakowite kaski znikały w całości. – Zainstalowałem foto pułapkę i o to rezultaty – śmieje się świdniczanin i pokazuje efekty nocnej obserwacji rabusia:
/red./