Strona główna Wydarzenia Świdnica Ozdobny element oderwał się od zegara

Ozdobny element oderwał się od zegara

1

Ozdobna belka zwisa pod tarczą jednego z czterech zegarów wieży ratuszowej w Świdnicy. Element nie zagraża bezpieczeństwu przechodniów, bowiem ta część wieży znajduje się nad dachem Muzeum Dawnego Kupiectwa.

O uszkodzeniu wie już Lokalna Organizacja Turystyczna „Księstwo Świdnicko-Jaworskie”, która zarządza obiektem. Na razie trwają rozważania, jak ponownie przymocować urwany element. Być może naprawa będzie możliwa z otwartego okna, niewykluczone jednak, że konieczna będzie pomoc specjalistycznej grupy wysokościowej (która zatrudniania jest do mycia tarcz zegarowych oraz przeszklonej części wieży).

Obecna wieża ratuszowa ma już 7 lat.

Pierwsza wieża ratuszowa powstała w latach 1329-1336 i miała 2 kondygnacje. Stała niedługo, bo tylko do 1393 roku, kiedy to strawił ją pożar. Dwa następne pożary zniszczyły odbudowywana budowlę w 1528 i 1716 roku. W 1757 zniszczyły ją wojska austriackie. Powstała z popiołów po raz kolejny w 1765, a budowniczowie nadali jej charakter repliki wieży świdnickiej katedry. W dobrym stanie dotrwała aż do 5 stycznia 1967 roku. Tego dnia o godzinie 15.16 runęła z powodu błędów przy pracach rozbiórkowych sąsiednich budynków.

Szansa na kolejną odbudowę pojawiła się w 2010 roku wraz ze środkami z Unii Europejskiej. Nie wszystkim pomysł się podobał, pojawiały się głosy, że to zbędna fanaberia. Mimo to ówczesny prezydent Wojciech Murdzek przy aprobacie Rady Miejskiej zadecydował o wskrzeszeniu obiektu, który – inaczej niż poprzednie wieże – miał się stać ogólnie dostępną atrakcją turystyczną.

Nic nie szło jednak zgodnie z planem. Wszystkie terminy zakończenia prac, podawane od rozpoczęcia budowy w czerwcu 2011 roku, okazały się nie do utrzymania po problemach z fundamentami. Pierwotnie wieża miała kosztować nieco ponad 8 milionów złotych, po korekcie cena sięgnęła prawie 9 milionów. 5,5 miliona to dofinansowanie z Unii Europejskiej. Dodatkowo z osobnej puli środków wyremontowano elewacje kamienic wokół dziedzińca wieży. Ciasna zabudowa świdnickiego Rynku również nie ułatwiała zadania. Do transportu materiałów, ponad dachami kamienic wykorzystano specjalny dźwig. Podobnie było z precyzyjnie wykonywanymi szalunkami żelbetowej konstrukcji. Dodatkowy żuraw przyjechał specjalnie ze Śląska na najbardziej widowiskowy element budowy – montaż kopuł na szczycie wieży. W pracach budowlanych z firmy Budobratex i podwykonawców brało udział dużo ponad 100 osób.

Agnieszka Szymkiewicz
Fot. Michał Nadolski

Aktualizacja: Oderwana ozdoba została usunięta.

Poprzedni artykułLiderzy wygrywali, tabela bez zmian…
Następny artykułLKS nie składa broni i urywa punkty Unii