Decyzje, które podejmował kierowca autokaru, jadącego świdnickim odcinkiem drogi krajowej nr 35 budzą poważne wątpliwości. Jazda pod prąd, czy blokowanie przejazdu na skrzyżowaniu to tylko dwa przykłady z nagranych przez czytelnika Swidnica24.pl sytuacji.
Czytelnik dwa razy natknął się na ten sam autokar. – Na filmie z pierwszego dnia widoczne jest jak kierowca wjeżdża na powierzchnię wyłączoną z ruchu a następnie jedzie pod prąd przez pas do włączania się do ruchu, oraz przez pas do lewoskrętu. W drugim dniu zaś dojeżdża do końcowego pasa prawoskrętu po czym wymusza wpuszczenie na pas do jazdy na wprost, przejeżdża na pas do lewoskrętu, gdzie ustawia się jako pierwszy i po uruchomieniu światła zielonego na sygnalizacji do jazdy na wprost rusza pod prąd i próbuje wymusić wjazd na ten właśnie pas. Dodatkowo na jego pasie zapala się czerwone światło, więc zblokował osoby które były za nim. Niestety nie posiadam tylnej kamery i nie mogę pokazać jak wyglądało to z tyłu – opisuje autor nagrań.
– Myślę, że osoba kierująca takim pojazdem powinna bardziej znać przepisy ruchu drogowego i się do nich stosować, tym bardziej, że jest odpowiedzialna za życie pasażerów. Mam nadzieję, że firma w jakiej ten pan pracuje, wyciągnie konsekwencje w stosunku co do kierowcy – dodaje czytelnik. Przypominamy, że Komenda Wojewódzka Policji stworzyła specjalną zakładkę “Stop agresji drogowej”. Podobne nagrania można przesyłać na adres [email protected].
/asz/