The New York Times, Washington Examiner, telewizja Euronews, a także agencja Reutera – to niektóre z zagranicznych mediów, które odnotowały na swoich łamach kontrowersje towarzyszące projektowi zmian w kodeksie karnym, który zakłada m.in. wprowadzenie kary pozbawienia wolności za publiczne propagowanie lub pochwalanie obcowania płciowego dzieci, a który przedstawiany jest jako penalizacja edukacji seksualnej. Oprócz polityków, w artykułach cytowany jest także biskup świdnicki Ignacy Dec, który ostatnio ponownie odniósł się do kwestii edukacji seksualnej.
W wywiadzie udzielonym katolicko-narodowemu „Naszemu Dziennikowi”, biskup Dec odniósł się m.in. do wyników wyborów parlamentarnych, a także kwestii współczesnych zagrożeń. – Bardzo nas niepokoją ataki na tradycyjny model małżeństwa i rodziny. Ideologia gender wkracza mniej lub bardziej jawnie w sektor edukacji, sądownictwa i mediów. Duży niepokój budzą niektóre wypowiedzi, ostrzeżenia czy nawet pogróżki niektórych przedstawicieli świata nauki i kultury – stwierdził ordynariusz świdnicki.
– Niepokojące jest także to, że niektóre samorządy wprowadzają do przedszkoli i szkół zalecane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) programy seksedukacji, które po prostu wyrządzają krzywdę dzieciom i młodzieży. Postawienie temu tamy to ważne wyzwanie dla rządzących, którzy przecież deklarują swe przywiązanie do Kościoła i katolickiej nauki społecznej – podkreślił Ignacy Dec w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”. Słowa te padły na krótko przed parlamentarnych głosowaniem w sprawie odrzucenia lub kontynuowania prac nad obywatelskim projektem ustawy „Stop pedofilii” i zostały przytoczone przez zagraniczne media jako jeden z głosów w sprawie budzących kontrowersje przepisów. Przeciwko nowelizacji kodeksu karnego w środę, w wielu miastach Polski odbyły się protesty pod hasłem „Jesień średniowiecza”.
Zgodnie z projektem karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat trzech będzie podlegał ten, „kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez dzieci obcowania płciowego”. Proponowane zmiany obejmują kary również za prowadzenie edukacji seksualnej w szkołach, jeśli do edukacji seksualnej dojdzie bez zgody rodziców małoletnich uczniów. Poza nauczycielami projekt uderzyć może m.in. w lekarzy czy edukatorów seksualnych. Autorzy projektu wymieniają także tzw. zajęcia podejrzane, wśród nich lekcje dotyczące antykoncepcji, HIV i AIDS, przeciwdziałania przemocy czy homofobii.
To nie pierwszy raz, gdy biskup świdnicki odnosi się do sprawy edukacji seksualnej. Głos w sprawie zabrał m.in. w liście wystosowanym na początku września z okazji rozpoczęcia roku szkolnego 2019/2020. – Coraz częściej możemy ostatnio usłyszeć, że w imię tolerancji, równości, antydyskryminacji i edukacji seksualnej chce się właściwie eksperymentować na dzieciach, czyli na tych, którzy nie zdają sobie sprawy z zagrożeń i z ufnością przyjmują to, co się im proponuje w szkole – pisał Ignacy Dec.
Michał Nadolski
[email protected]