Świdniccy historycy mieli okazję dokładniej przyjrzeć się płytom nagrobnym służących obecnie za utwardzenie podjazdu na podwórzu przy ulicy Grodzkiej. Jedna z nich pochodzi z grobu burmistrza miasta, który sprawował urząd w XIV wieku i jest najstarszym tego typu epitafium w Świdnicy! Wkrótce płyta zostanie zabezpieczona i poddana pracom konserwatorskim.
Od wielu lat płyty nagrobne służyły jako utwardzenie parkingu na zapleczu Grodzkiej 16-18. Głośno stało się o nich w marcu 2019 roku, po tym jak świdnickiemu historykowi Sobiesławowi Nowotnemu udało się odczytać nazwisko osoby, której jedna z kamiennych tablic była poświęcona, a następnie potwierdzić jego tożsamość po przeanalizowaniu XIV-wiecznych dokumentów. – Jestem pewien niemal na sto procent, że płyta była nagrobkiem burmistrza świdnickiego Weygmana z czasów księcia świdnicko-jaworskiego Bolka II Małego. Weygman był radnym miejskim w latach 1345-1346 i 1351-1352 oraz burmistrzem Świdnicy w latach 1354-1355. Sama płyta pochodzi z II połowy XIV wieku i jest najstarszą zachowaną płytą epitafijną w Świdnicy – wyjaśnia Nowotny w rozmowie ze Świdnickim Portalem Historycznym.
Z inicjatywy Fundacji Idea i Świdnickiego Portalu Historycznego o płytach poinformowany został urząd Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który wydał decyzję o zabraniu płyt z parkingu i po zabezpieczeniu – o ich wyeksponowaniu. 27 sierpnia w obecności miejskiego konserwatora zabytków podniesiono jedną z płyt, tą z inskrypcją. Nie były to jeszcze prace mające na celu zabranie płyt z podwórka. Chodziło natomiast o zorientowanie się, co znajduje się pod płytami i przygotowanie się do dalszych działań.
W ciągu miesiąca powinna być gotowa żelbetowa płyta, która po całkowitym podniesieniu płyty z wyrytym imieniem świdnickiego burmistrza Weygmana, zostanie położona w jej miejscu. Sama płyta epitafialna burmistrza, która zostanie zabezpieczona i poddana konserwacji, w przyszłym roku ma zostać wyeksponowana na ulicy Franciszkańskiej. Ponieważ pochodzi prawdopodobnie z nieistniejącego kościoła Franciszkanów, jaki znajdował się przy tej ulicy, po kilkuset latach wróci na miejsce, oddalone o kilkanaście metrów od swojego pierwotnego usytuowania.
/Świdnicki Portal Historyczny, opr. mn/