Od dzisiaj do czwartku młodzi obywatele poznawać będą najróżniejsze zawody, uczyć się podstaw marketingu i ekonomii, a także zarabiać pierwsze „pieniądze”, które później spożytkują w Sklepie Marzeń. Na oficjalnym otwarciu transgranicznego Miasta Dzieci w Strzegomiu stawiło się około 230 dzieci z Polski i 100 dzieci z Czech.
Święto dzieci rozpoczęło się od przekazania symbolicznego klucza i rycerskiego miecza najmłodszym uczestnikom polsko-czeskiego Miasta Dzieci przez burmistrza Zbigniewa Suchytę i przewodniczącego Rady Miejskiej Tomasza Marczaka. Poza samorządowcami ze Strzegomia na oficjalnym otwarciu pojawili się również poseł Wojciech Murdzek, radny sejmiku województwa dolnośląskiego Jacek Iwancz, a także prezydent Sudeckiej Izby Przemysłowo-Handlowej – Ryszard Sobański. Każdy z zaproszonych gości przywitał zgromadzone dzieci i zachęcił do pracy w poszczególnych zawodach.
„Jesteśmy w Strzegomiu więc nie mogło zabraknąć kamieniarzy”
Na miejscu przygotowano dla dzieci najróżniejsze „zakłady pracy”. – W tym roku wspomogło nas wiele firm nie tylko ze Strzegomia, ale także z innych miast. Dzieci zmierzą się z takimi zawodami jak: blacharz, kamieniarz, brukarz, ochroniarz, policjant, strażak, fotograf, kelner, jubiler, specjalista ds. promocji, ale także niespotykane jak: psi behawiorysta, mechanik rowerowy czy zielarz. Ponad to mamy również dwa zawody wyjazdowe. Jednym z nich jest leśnik. Dzieci ze Strzegomia, autobusami jadą do Jawora, gdzie pracują w szkółce leśnej. Z racji tego, że podróż trochę trwa, zdecydowaliśmy się płacić dietę wyjazdową – dzięki czemu dzieciaki, mimo że pracują krócej to zarabiają podobnie do tych, które pracują tutaj, na miejscu – mówi koordynator projektu, Waldemar Skórski.
Poza zabawą i zarabianiem „tauronków”, które na koniec można wydać w Sklepie Marzeń na łakocie i zabawki, inicjatywa miasta dzieci ma uczyć młodych obywateli szacunku do pieniądza oraz oszczędzenia. – Chcemy je nauczyć, że pieniądze nie biorą się znikąd – tylko z pracy. Poza tym ważne jest również dla nas aby dzieci zrozumiały, że planowanie wydatków i oszczędzanie ma sens. Ceny w sklepie marzeń skomponowaliśmy w taki sposób, aby możliwość kupna najdroższej zabawki była możliwa tylko wtedy, gdy oszczędza się pieniądze w banku i wypłaca je wraz z odsetkami – dodaje Skórski.
Owocna współpraca
Pomysłodawcą Miasta Dzieci była Fundacja Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego w Jaworzynie Śląskiej. Inicjatywa szybko zyskała uznanie i zaowocowała kolejnymi projektami m.in. w Świdnicy czy w Miliczu. W zeszłym roku po raz pierwszy Miasto Dzieci zdecydował się zorganizować Strzegom, który podjął jednocześnie współpracę z trzema czeskimi miastami: Jicinem, Horicami i Nova Paka. – Sudecka Izba Przemysłowo-Handlowa w Świdnicy oraz Izba Gospodarcza Kraju Kralovohradeckiego w Hradec Kralove współpracują ze sobą od lat. W zeszłym roku zaproponowaliśmy im dołączenie do projektu Miasta Dzieci, a oni choć nie wiedzieli jeszcze o co dokładnie w nim chodzi, zgodzili się. Dzięki temu łatwiej o wsparcie finansowe, które płynie m.in. z Unii Europejskiej. Nasza współpraca opiera się na wymianie. Przez trzy lata do Strzegomia przyjeżdża co roku setka dzieciaków, a następnie tyle samo polskich dzieci jedzie do Czech. Różnica jest tylko taka, że w Polsce Miasto Dzieci odbywa się co roku w Strzegomiu, a w Czechach za każdym razem jest to inne miasto partnerskie – podsumowuje Skórski.
Transgraniczne Miasto Dzieci w Strzegomiu potrwa od 15 do 18 lipca. Poza godzinami pracy w przygotowanych przez przedsiębiorców zakładach, dzieci z Czech popołudniami będą zwiedzały okoliczne zabytki i muzea.
Tekst i foto: Artur Ciachowski