Lider partii Wiosna po raz kolejny gościł w Świdnicy, tym razem wspólnie z kandydatami jego partii do Parlamentu Europejskiego. Podczas spotkania w Rynku sprawom europejskim poświęcono niewiele miejsca. Robert Biedroń krytykował sytuację w Polsce, obsypał komplementami prezydent Świdnicy Beatę Moskal-Słaniewską, rozgrzeszył za służbowy samochód i posadził kwiatki w doniczkach.
Biedroń podczas spotkania w ramach kampanii wyborczej dziękował prezydent Świdnicy za wieloletnią przyjaźń i ostatnią pizzę, wspólnie zjedzoną w Urzędzie Miejskim. W krótkim wystąpieniu nie wspomniał o działaniach, na jakich będą się koncentrować kandydaci Wiosny po ewentualnym wyborze do Parlamentu Europejskiego. Spotkaniu zdecydowanie bliżej było do kampanii wyborczej w wyborach krajowego parlamentu. Mówił o drastycznie niskich emeryturach w Polsce, wskazując, że na Dolnym Śląsku są one najniższe. Wspomniał o emeryturze w wysokości 30 groszy, oceniając ten fakt jako skandaliczny. Nie wspomniał, że taka właśnie emerytura została naliczona za 4 miesiące przepracowane przez całe życie, o czym Swidnica24.pl pisała TU. Skoncentrował się także na krytyce minister edukacji Anny Zalewskiej i rosnących obciążeniach Świdnicy z tytułu wydatków na oświatę. Świdnickiego kandydata Wiosny do PE przedstawił jako swojego przyjaciela i wysokiej klasy fachowca. Przypomnijmy, że Szymon Chojnowski w jesiennych wyborach do Rady Miejskiej otrzymał 135 głosów i nie uzyskał mandatu.
Lider Wiosny nie tylko nie uznał za niewłaściwe, ale gorąco chwalił udział prezydent Świdnicy Beaty Moskal-Słaniewskiej i trojga towarzyszących jej urzędników w dzisiejszej akcji w ramach kampanii wyborczej partii Wiosna. – Tradycją jest, dobrą tradycją jest, że w każdym mieście spotykamy się z samorządowcami. Kiedy byłem teraz w Gorzowie Wielkopolskim, witał mnie prezydent Gorzowa. W każdym mieście witają mnie prezydenci – mówił Biedroń. – Widziałem również, że pani prezydent witała innych polityków z innych opcji politycznych. To jest przepiękna tradycja – tłumaczył. – Nie wiem, na kogo zagłosuje pani prezydent, bo spotyka się ze wszystkimi – dodał, a Beata Moskal-Słaniewska zaoponowała – Nie ze wszystkimi.
Prezydent Świdnicy podczas kampanii do PE m.in. uczestniczyła w prezentacji kandydatów Koalicji Europejskiej oraz wspierała poseł Katarzynę Mrzygłocką w rozdawaniu ulotek.
Robert Biedroń zasłynął m.in. z krytyki samorządów za nadmierne wydatki reprezentacyjne. Wielokrotnie podkreślał, że prezydenci i burmistrzowie nie potrzebują służbowych samochodów. Mówił o tym m.in. w swoim przemówieniu 3 lutego 2019 roku na Torwarze: Da się zrezygnować ze służbowych limuzyn. Problemu z tym, że prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska korzysta z kupionej trzy dni po wygranych wyborach skody Superb za 176 tysięcy złotych, Robert Biedroń nie tylko nie widzi, ale wręcz chwali. – Podziwiam ją, że w przeciwieństwie do wielu samorządowców sama jeździ samochodem – stwierdził Biedroń. Zapytany, jak to się ma do jego własnych słów, krytykujących używanie służbowych limuzyn odpowiedział – Ale z kierowcą – tłumaczył.
Stwierdził także: Pani prezydent jest znakomicie zorganizowana ekonomicznie i popieram ją w tym (używaniu samochodu służbowego, przyp. red.). Cieszę się bardzo. Są kraje, w których kobiety nie mogą prowadzić samochodów, a w Polsce dobrze że są kobiety, które dają przykład i biorą kierownicę w swoje ręce.
Prezydent Świdnicy odjechała służbową Skodą z Rynku jako pasażerka, a towarzyszyło jej troje urzędników, w tym miejski fotograf, sekretarka i rzeczniczka magistratu. Robert Biedroń nie odpowiedział na pytanie, czy urzędnicy w godzinach pracy powinni angażować się w kampanię wyborczą.
Pytany o koszty kampanii, którą z ogromnym rozmachem prowadzi Szymon Chojnowski, stwierdził, ze jeszcze nie wiadomo, jakie są, bowiem cały czas spływają faktury. Zadeklarował, że wszystkie zostaną rozliczone.
Spotkanie wyborcze na Rynku zakończyło się sadzeniem kwiatków, bo – jak podkreślił Biedroń, prezydent Świdnicy słynie z zamiłowania do kwiatów, a Świdnica z pięknych rabatek.
Wiosna i ludzie związani z Robertem Biedroniem cieszą się od dawna przychylnością prezydent Świdnicy, która aktywnie uczestniczyła w inicjatywie zainicjowanej przez Roberta Biedronia, tzw. Progresywnych samorządowców. Miasto wspiera również ekspertów i działaczy środowiska Wiosny. W styczniu 2019 roku ekspertka Wiosny Beata Maciejewska i związana z ruchem progresywnych Ewa Całus przeprowadziły w Świdnicy dwa 3,5 godzinne warsztaty dla urzędników i stowarzyszeń, za które otrzymały 6.515 zł. Warsztaty były finansowane z budżetu miasta.
Agnieszka Szymkiewicz
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński