Dokładnie w tym miejscu miał powstać świdnicki aquapark. Budowę basenów na ostatniej prostej zatrzymała Rada Miejska ze względu na koszty, szacowane na 88 milionów złotych. Pływalni nie ma, ale nie można stwierdzić, że nic się tu nie dzieje.
Bez żadnych nakładów finansowych i zupełnie spontanicznie przy ul. Sportowej, vis a vis dumy władz miasta, walczącego o tytuł modernizacji roku stadionu sportowego powstał malowniczy teren rekreacyjny, doceniony już przez kaczki krzyżówki.
Wodne ptactwo powoli zagospodarowuje nowy akwen, a trawy i krzewy zarastają górę gruzu, która – zdaniem rzeczniczki magistratu Magdaleny Dzwonkowskiej, nie wiadomo skąd się tu wzięła. Urzędniczka na pytania o bałagan i hałdę odpadów budowlanych na miejskim terenie, w sąsiedztwie obiektów OSiR-u i nowych ścieżek rowerowych w połowie kwietnia wyjaśniała: Wykonawca robót budowlanych przebudowy stadionu miejskiego w Świdnicy uprzątnął teren po składowanych materiałach pochodzących z pryzmowania humusu i rozbiórki trybun. Nie posiadamy wiedzy do kogo należy wskazany gruz, niemniej jednak zostanie on uprzątnięty.
Gruz nie został uprzątnięty do dziś.
/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński