Strona główna 0_Slider Gotyckie płyty nagrobne utwardzały podwórko. Zostaną uratowane

Gotyckie płyty nagrobne utwardzały podwórko. Zostaną uratowane [FOTO]

1

Pochodzą z przełomu XIV/XV wieku i od wielu lat służyły jako utwardzenie podjazdu na podwórzu kamienic przy ulicy Grodzkiej 16-18. Dzięki interwencji świdnickich historyków, trzy gotyckie płyty nagrobne – pochodzące najprawdopodobniej z nieistniejącego kościoła klasztornego Franciszkanów – zostaną wydobyte i wyeksponowane.

O tym, że na podwórku znajdują się prawdopodobnie XIV-wieczne płyty nagrobne wiadomo od przynajmniej kilku lat, ale nikogo do tej pory ta sprawa nie zainteresowała. Ostatnio jednak na jednej z płyt udało mi się odczytać nazwisko osoby, której była poświęcona. Brzmi ono prawdopodobnie Weygman (względnie Weygilmann). Uważam, że tą płytę możemy datować nawet na XIV, najpóźniej XV wiek. Pochodzi zapewne z dawnego kościoła Franciszkanów, jaki znajdował się niedaleko, przy obecnej ulicy Franciszkańskiej – mówi świdnicki historyk Sobiesław Nowotny w rozmowie ze Świdnickim Portalem Historycznym.

Nie wiadomo, kiedy i w jaki sposób płyta została zawleczona na podwórze kamienicy. Według prowadzącego historyczny serwis Andrzeja Dobkiewicza, mogło się to stać po sekularyzacji zakonu Franciszkanów w 1810 roku. W roku 1813 kościół został częściowo wyburzony, a po wykupieniu przez miasto w 1849 roku całej pofranciszkańskiej parceli rozebrano wszystkie budynki klasztorne i pozostałości kościoła, wznosząc w tym miejscu w latach 1852-1854 gimnazjum ewangelickie.

W sumie na zapleczu kamienicy Grodzka 18 leżą trzy płyty. Jedna wspomniana z napisem, pozbawiona jakichkolwiek ornamentów i dwie inne, na których nie widać śladów żadnych napisów. – Nie wyklucza to jednak możliwości, że są one po prostu odwrócone ornamentami do ziemi. W każdym razie płyta z inskrypcją Weygmann, może być według mnie najstarszą zachowaną płytą nagrobną w naszym mieście – zaznacza Nowotny.

W celu uratowania płyt przed dalszym zniszczeniem znalezisko zostało zgłoszone do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. W środę odbyła się wizja lokalna z udziałem przedstawiciela urzędu konserwatorskiego – Marka Kowalskiego, przedstawiciela UM Świdnica – Barbary Sawickiej, dyrektora Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy – Wiesława Rośkowicza, pracownika tegoż muzeum i archeologa Dobiesława Karsta oraz przedstawiciela zarządcy wspólnoty. – Stanowisko urzędu konserwatorskiego było jednoznaczne. Płyty należy zabrać z podwórka i po konserwacji wyeksponować. Niewykluczone, że zostaną one zamocowane w murze na tyłach budynku, gdzie mieściła się niegdyś Szkoła Podstawowa nr 10 przy ulicy Franciszkańskiej – wyjaśnia Dobkiewicz. Najpierw jednak konieczne będzie wykonanie naprawy muru i zabezpieczenie płyt barierką przed możliwością uszkodzenia przez parkujące w pobliżu pojazdy.

Michał Nadolski
[email protected]

zdjęcia dzięki uprzejmości Świdnickiego Portalu Historycznego

Poprzedni artykułO włos od tragedii na Lelewela. Z kamienicy spadł kawałek gzymsu
Następny artykułSpotkanie z Mikołajem Roznerskim w ramach „Alchemii teatralnej”