Śledczy wyjaśniają przyczynę śmierci 32-latka z Żarowa. Początkowo podejrzewano, że mężczyzna zmarł w wyniku pobicia, jednak prokuratura nie znalazła na to dowodów podczas wykonanej w poniedziałek sekcji zwłok. Zlecono dodatkowe badania.
32-latek trafił do szpitala po zajściu, do którego miało dojść w nocy z 2 na 3 marca. Rodzinie skarżył się, że został pobity. Mężczyzny nie udało się uratować, a ustaleniem przyczyny jego śmierci zajęli się śledczy.
W poniedziałek odbyła się sekcja zwłok. – Biegły stwierdził jedynie powierzchowne, lekkie obrażenia ciała mężczyzny – wyjaśnia Marek Rusin z Prokuratury Rejonowej w Świdnicy. Podkreśla przy tym, że nie ma obecnie dowodów, które wskazywałyby, że do zgonu doszło w wyniku odniesionych przez 32-latka obrażeń. – Mówienie o pobiciu jako przyczynie śmierci jest obecnie przedwczesne – dodaje Rusin.
To jednak nie oznacza końca śledztwa. – Zostały zlecone dodatkowe badania. Pobrano krew, a także wycinki do badań histopatologicznych – tłumaczy prokurator. Ich wyniki, które powinny być znane w najbliższych tygodniach, pomogą ustalić jak doszło do śmieci 32-latka. Na ten moment śledczy nikomu nie postawili zarzutów ani nikogo nie zatrzymali.
Michał Nadolski
[email protected]