Raz w miesiącu świdnicki Rynek zamienia się w raj dla poszukiwaczy przedmiotów dziwnych i unikalnych. Giełda staroci, osobliwości i numizmatów ma ponad 40 lat i niezmiennie przyciąga rzesze zainteresowanych w każdą pierwszą niedzielę miesiąca.
Ostatni raz w tym roku centrum Świdnicy zmieniło się w targowisko. Setki fanów antyków i rzeczy unikalnych poszukiwało obrazów, rzeźb czy zastawy stołowej pamiętającej XX-lecie międzywojenne. Poza tym czekały na nich również szable i sztylety, a nawet klasyczne, drewniane narty przygotowane do narciarskiego sezonu. Mimo że nabywców było wielu, to tym razem nie dopisali handlarze antykami, których frekwencja podczas grudniowej giełdy była prawdopodobnie najniższa w całym roku.
Giełda staroci to także drogocenne kryształy, militaria, wyjątkowe lampy czy lustra. Targ staroci w grudniowy weekend objął nie tylko Rynek, ale także Zaułek Świętokrzyski, ulicę Różaną i Łukową.
Giełda z reguły trwa do godziny 13:00.
/Tekst/foto/video: Artur Ciachowski/