Maść świerkową pięknie pachnie lasem, ma mnóstwo zalet i właściwości leczniczych. Możemy ją kupić w aptece, sklepie z ekologicznymi kosmetykami, a czasem nawet w drogerii. Jednak najlepsza jest taka, którą zrobimy sami.
Maść świerkowa znajdzie zastosowanie chociażby podczas przeziębienia, bolących stawów, bądź zmian skórnych. Ponadto pomaga na małe rany, bądź ugryzienia insektów. Igliwie świerkowe bogate jest w witaminy i kwasy organiczne oraz żywicę zawierającą terpentyny. To właśnie one pomagają udrożniać drogi oddechowe, ale także pobudzają ukrwienie, mają właściwości przeciwbólowe i rozgrzewające.
A jak wykonać taką maść?
Przede wszystkim musimy się wybrać do lasu, gdzie zbierzemy igliwie. Do wykonania maści potrzebujemy szklankę igliwia świerkowego, które należy dobrze posiekać, bądź przepuścić przez maszynkę do mięsa. Następnie skrapiamy je alkoholem i odstawiamy na kilka godzin. Później całość zalewamy dowolnym olejem – np. kokosowym, i podgrzewamy na wolnym ogniu. Odstawiamy na okres około 4 tygodni. Po tym czasie przecedzamy olej, podgrzewamy go dodając żywicę świerkową i wosk pszczeli. Gdy już wszystko nam się rozpuści przelewamy do pojemniczków. Tak przygotowana maść będzie nam służyć przez dłuższy czas. Należy pamiętać tylko, aby przechowywać ją w chłodnym miejscu.
Z przepisu warto skorzystać teraz, gdy świerki zawitają w naszych domach jako choinki. Dzięki maści możemy przecież zachować ducha naszego świątecznego drzewka na dłużej.
/Malwina Boncol/
/Materiały: Nadleśnictwo Świdnica/