Rozległe rany cięte podbródka, szyi i brzucha zadał emerytowanemu policjantowi 42-letni mieszkaniec Świebodzic. Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia w tej sprawie.
15 lipca 2018 roku były policjant wypoczywał z rodziną i znajomymi nad zalewem w Dobromierzu. W pewnym momencie wybrał się na spacer z psem wokół zbiornika i właśnie wtedy miał zostać zaczepiony przez mężczyznę, który szedł ze znajomym tą samą trasą. Podczas kolejnego spotkania doszło do szarpaniny, a po jej zakończeniu policjant poczuł, że z szyi i podbródka spływa mu krew. Okazało się także, że ma siedmiocentymetrową ranę ciętą brzucha. – Prawdopodobnie atak był związany z pełnionym przez pokrzywdzonego zawodem – mówi Marek Rusin. Prokurator postawił Adrianowi Z. ze Świebodzic zarzut usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
42-latek nie przyznaje się do winy, twierdzi, że to on został zaatakowany i bronił się. Nie udało się ustalić, jakiego narzędzia użył w trakcie szarpaniny.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję cztery dni po zdarzeniu i na mocy decyzji sądu trafił do tymczasowego aresztu. Areszt został przedłużony do stycznia 2019 roku. Adrianowi Z. grozi kara od 3 do 15 lat więzienia.
/asz/