Dzisiejszy dzień na długo zapisze się w historii świdnickiego sportu. Po raz pierwszy na obiektach Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji zobaczyliśmy w akcji piłkarską reprezentację Polski, która w meczu towarzyskim w kategorii wiekowej U-16 pokonała ekipę swoich rówieśników z Czech. Spotkanie przeprowadzono na świeżo wyremontowanej płycie głównej naszego stadionu!
To początek trzydniowych obchodów inaugurujących zmagania na nowym obiekcie sportowym. Na piątek, 21 września zaplanowano uroczyste otwarcie stadionu, a także lekkoatletyczne zawody w ramach „Współzawodnictwa szkolnego”. W akcji zobaczymy młode zawodniczki i zawodników z siódmych i ósmych klas szkół podstawowych, a także klas gimnazjalnych. Dzień później – tj. w sobotę, 22 września po raz pierwszy na zmodernizowanej płycie świdnickiego boiska powalczą piłkarze Dabro-Bau Polonii-Stali Świdnica, którzy podejmą o godz. 14.00 drużynę MKP Wołów. Na 18.30 zaplanowano z kolei uroczystą dekorację Mistrzostw Polski w biegu na orientację.
Czwartkowy mecz cieszył się niesłychanym zainteresowaniem, a bezpłatne wejściówki rozeszły się w mgnieniu oka. W efekcie na trybunach pojawił się komplet widzów, a wśród nich nie brakło skautów czołowych europejskich klubów, jak choćby Juventusu Turyn, czy Manchesteru United. W końcu na murawie zaprezentowali się dziś najlepsi z najlepszych piłkarze z Polski i z Czech w kategorii wiekowej do lat 16. Świdnica po raz pierwszy w historii była gospodarzem takiego piłkarskiego święta, a zawodnicy zadbali o emocje, szczególnie w drugiej części gry…
Co ciekawe obie federacje umówiły się na dwumecz. We wtorek w Czechach górą byli rywale, wygrywając 2:0 po trafieniach Filipa Vechety i Jakuba Drozda. W Świdnicy biało-czerwoni byli głodni rewanżu i swój cel osiągnęli. Pierwsza część gry nie napawała jednak optymizmem. Podopieczni Marcina Dorny grali ospale, bez pomysłu w ofensywie, a na dodatek przegrywali do przerwy 0:1. W 33. minucie Czesi przeprowadzili koronkową akcję, którą wykończył Filip Urica.
Po zmianie stron oglądaliśmy już w akcji zupełnie inny polski zespół, który w mgnieniu oku zdołał całkowicie odwrócić losy rywalizacji. Już w 50. minucie fantastycznym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się gracz Pogoni Szczecin, Marcin Łęgowski. 4 minuty później wyszliśmy na prowadzenie 2:1 za sprawą Patryka Kusztala (Zagłębie Lubin). Decydujący cios zadaliśmy w 60. minucie. Efektownym rajdem popisał się wprowadzony po przerwie Marcel Żurek (Zagłębie Lubin), który jednocześnie ustalił wynik tej rywalizacji. Poczynaniom piłkarzy przyglądały się znakomitości ze świata polskiej piłki nożnej, m.in.: wiceprezes Polskiego Związku Piłki Nożnej i prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, Andrzej Padewski, czyli byli byli reprezentanci Polski – Michał Żewłakow (102 mecze w kadrze i 3 gole) i Grzegorz Rasiak (37 występów w kadrze i 8 goli).
Polska – Czechy 3:1 (0:1)
Polska: Bąkowski, Matuła, Balcewicz, Mosór, Łęgowski, Malec, Cielemęcki, Kusztal, Kostka, Baranowicz, Włodarczyk oraz Żurek, Musiałowski, Kafel.
Czechy: Velich, Bartos, Bechensky, Stichauer, Jelen, Drozd, Vitik, Burgo, Danek, Urica, Kudela oraz Endl, Simonik, Cernak, Karabec, Vecheta, Visinsky, Hampl.
/FOTO: Artur Ciachowski/