Klubowymi derbami juniorów rozpoczął się nowy sezon piłki ręcznej w Świdnicy. ŚKPR I Świdnica trenera Krzysztofa Terebuna pokonał ŚKPR II trenera Patryka Dębowczyka, ale gracze młodszego rocznika tanio skóry nie sprzedali.
Oba zespoły „znają się jak łyse konie”. Dodatkowego smaczku dodawał fakt, że ostatnia konfrontacja podczas memoriału Kuby Marcinkowskiego zakończyła się niespodziewanym zwycięstwem młodszej drużyny. „Jedynka” pałała chęcią rewanżu. Atmosferę derbów uzupełniła sympatyczna atmosfera na trybunach i głośny doping rodziców zawodników obu drużyn. Początek spotkania należał zdecydowanie do ŚKPR-u I, który po 10 minutach objął prowadzenie 5:1. Do końca pierwszej części wynik cały czas był pod kontrolą starszego zespołu. Na przerwę gracze schodzili do szatni przy stanie 15:9.
Po zmianie stron obraz gry długo był podobny. W 41. minucie ŚKPR I miał już siedem goli zapasu (20:13). W końcu lepszy fragment zanotowali gracze trenera Dębowczyka. W 52. minucie po trafieniu Dawida Pęczara „dwójka” zbliżyła się na 22:19. Potem było jeszcze 23:20. O odwróceniu losów meczu nie było mowy, ale ambitna gra drużyny z rocznika 2001 budziła uznanie. Ostatecznie ŚKPR I zwyciężył 27:24 i zapisał na swoje konto pierwszy w tym sezonie komplet punktów.
ŚKPR I Świdnica – ŚKPR II Świdnica 27:24 (15:9)
ŚKPR I: Jabłoński, Wiszniowski – Chmiel 7, Redko 3, Kozak 3, Wychowaniec 3, Kluczyński 3, Borowski 2, Etel 2, Wieczorek 1, Pierzak 1, Starosta 1, Zaremba 1, Gregorczyk.
ŚKPR II: Zerka 1, Mirga – K. Stadnik 8, Pęczar 5, Bal 5, Fiłonowicz 2, Mleko 2, Pietraszek 1, Hliwa, Bober, Kamiński.
