Obok dzików na skwerze przy ul. Franciszkańskiej rzeźba Marii Kunic, autorstwa Stanisława Strzyżyńskiego, jest szczególnie lubiana przez mieszkańców i turystów. Na ławeczce z astronomką chętnie fotografują się goście, odwiedzający Świdnicę, a w ostatnich tygodniach rzeźba stała się bohaterką happeningów.
Ławeczka Maria Kunic stanęła na świdnickim Rynku w ramach finansowanego z miejskiego budżetu projektu „2008 Rok Marii Kunic (Cunitii)„. Została odsłonięta 31 marca 2009 roku i ma nie tylko upamiętniać, ale i zachęcać do poznawania dokonań niezwykłej kobiety, która w XVII wieku mieszkała w Świdnicy. Dziełem życia Marii Kunic była praca Urania propitia, udoskonalenie Tablic rudolfińskich Keplera.
Rzeźba od lat traktowana jest z sympatią, była wielokrotnie przystrajana w czapki i szaliki. W sierpniu tego roku dołączyła do grona pomników z całej Polski, na których pojawiły się koszulki z napisem Konstytucja. Była to forma sprzeciwu wobec wprowadzanych z pogwałceniem zapisów Ustawy zasadniczej przez rządzące Prawo i Sprawiedliwość zmian w polskim sądownictwie. W Świdnicy policja sprawdza, czy nie doszło do znieważenia pomnika.
Wczoraj, 19 września, Maria Kunic znów została ubrana, tym razem w wydziergane szydełkiem kapelusz i szal w barwach narodowych. Był to jeden z happeningów, urządzonych w ramach obchodów stulecia Niepodległości Polski. Grupa świdniczanek przez kilka miesięcy w Centrum Organizacji Pozarządowych w Świdnicy przygotowywała biało-czerwone elementy, którymi przyozdobiono także Pomnik Zwycięstwa na placu Grunwaldzkim i gromadę dzików przy Miejskiej Bibliotece Publicznej.
/asz/