Tegoroczne upalne lato doskwiera nie tylko ludziom. Mieszkańcy i członkowie świdnickiego koła Polskiego Związku Wędkarskiego próbują uratować ryby, które utknęły w oczkach wodnych powstałych po wyschnięciu potoku Witoszówka.
Wędkarze już wczoraj pojawili się nad potokiem, który w wyniku panującej suszy wysechł niemal do cna. – Nie ma przepływu wody w Witoszówce. Powstały oczka o różnej głębokości, w których zgromadziły się ryby. Próbujemy je teraz odłowić i przenieść do zalewu Witoszówka – wyjaśnia Sławomir Kułak, prezes świdnickiego koła PZW. Od czwartkowego poranka akcja prowadzona jest także przy niewielkim wodospadzie, znajdującym się niedaleko ulicy Wałbrzyskiej.
Najtrudniejsza sytuacja ma jednak miejsce koło dawnego pensjonatu Alex. – Dzieci zauważyły, że w bardzo płytkim zagłębieniu wciąż znajdują się ryby. Nie mogliśmy tego tak zostawić – mówi pani Dominika, która prosiła o pomoc świdnicką Straż Miejską. Na miejsce wysłano patrol strażników, zaś o problemie poinformowano świdnickich wędkarzy. Nie czekając na ich pomoc, świdniczanka wraz z rodziną zabrała się za ratowanie ryb. Prezes świdnickiego koła PZW zapewnia, że odłów będzie prowadzony także w tym miejscu.
Wędkarzom szczególnie zależy na uratowaniu ryb, bowiem to właśnie oni co roku dbają o zarybianie zalewu Witoszówka, wpuszczając do zbiornika m.in. klenie i okonie.
Michał Nadolski
[email protected]
zdjęcia przesłane przez czytelniczkę
