Kolejny kierowca uszkodził swoje auto na słupku ograniczającym wjazd na świdnicki Rynek. To już kolejny tego typu wypadek w tym roku.
Sterowany przez strażników miejskich słupek miał pierwotnie służyć ograniczeniu ruchu samochodów na Rynku. Z czasem restrykcje dotyczące wjazdu do ścisłego centrum zostały ograniczone. Słupek jednak pozostał i zaskakuje swoją obecnością kolejnych kierowców, którzy nie znają sposobu funkcjonowania przeszkody.
We wtorek uderzył w niego 45-letni kierowca dostawczego Renault Trafic. – Wyjeżdżając z Rynku kierujący wjechał w podnoszący się słupek. Został ukarany mandatem w wysokości 220 złotych oraz 6 punktami karnymi – mówi Magdalena Ząbek ze świdnickiej policji.
Tylko w tym roku do podobnych zderzeń dochodziło m.in. w styczniu, dwukrotnie w kwietniu, a także w czerwcu. Naprawa słupka to koszt ponad 15 tys. złotych.
/mn/