Aktualizacja 1 września 2018:Tytan, obecnie Max (bo na takie imię reaguje) ma kochającą rodzinę Ma komu podać łapę, ma z kim pójść na spacer, ma ludzi do kochania i dom z dużym ogrodem na własność I najważniejsze – WSZYSCY są szczęśliwi.
Nie znamy przeszłości tego pięknego psa.Domyślamy się, że został porzucony, a potem podrzucony ludziom, którzy prowadzili małe gospodarstwo pod jednym z pobliskich miast.
Starsi państwo mieli wiele zwierząt (niektóre również podrzucone), ale przygarnęli i tego cudnego olbrzyma. Dostał piękną budę, miejsce w cieniu i codzienną miskę karmy. Niestety, wśród licznych zajęć, było za mało czasu na spacery, głaskanie czy przytulanie. Niedawno straszy pan zmarł i to jeszcze dodatkowo pogłębiło psią samotność. Tytan – tak nazwaliśmy to cudo, jest bardzo, bardzo łagodny, spokojny i przyjacielski. Szczęśliwy na widok każdej wyciągniętej do niego ręki. Jak nikt potrzebuje przyjaciela – człowieka, z którym pójdzie na spacer, który będzie go głaskał i któremu z radością poda swoją wielką łapę. W tej chwili jest samotny i bardzo smutny. Trwa przy swojej budzie siedząc lub leżąc i czeka na dzień, kiedy będzie mógł obdarzyć kogoś swoją wieczną psią przyjaźnią. Ma ok. 8 lat. Podarujmy mu parę szczęśliwych lat wśród kochających, dobrych ludzi – przyjaciół. Niech to nie będzie jeszcze jedno przegrane psie życie. Telefon kontaktowy: 662 096 539.
TOZ Świdnica