Od miesiąca radni Świdnickiego Forum Rozwoju bezskutecznie próbują uzyskać informację w sprawie finansów Miejskiej Biblioteki Publicznej. Dokumenty na ten temat powinny być ogólnodostępne, ale nie są. Nie jest wykluczone, że samorządowcy podejmą kroki prawne w celu poznania szczegółów dotyczących budżetu biblioteki.
– W dniu 16 kwietnia nasze stowarzyszenie złożyło wniosek w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, w którym poprosiliśmy o przesłanie nam planu finansowego Miejskiej Biblioteki Publicznej na 2018 rok – mówi Marcin Paluszek ze Świdnickiego Forum Rozwoju. Jak tłumaczy, celem zapytania było przedstawienie opinii publicznej szczegółów finansowania przedsięwzięć realizowanych przez świdnicką MBP.
– Od lutego bieżącego roku biblioteka, oprócz swoich podstawowych obowiązków, takich jak popularyzacja czytelnictwa, organizacja wydarzeń promujących czytelnictwo, prowadzenie czytelni i sieci bibliotek, zajęła się także wydawaniem bezpłatnego „biuletynu” – wyjaśnia Paluszek. Podkreśla przy tym, że podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej radni wyrazili zgodę na przekazanie kolejnych 120 tys. złotych na funkcjonowanie biblioteki.
– Na ostatniej sesji, dyrektor biblioteki oświadczyła także, że całkowity koszt wydawania biuletynu pokrywany jest z przychodów z reklam. Chcemy wiedzieć, czy te przychody nie są transferowane z miejskich spółek – dodaje radny.
Członkowie stowarzyszenia zwracają także uwagę na inny problem związany z działalnością świdnickiej biblioteki. Jako jednostka miejska powinna publikować w Biuletynie Informacji Publicznej sprawozdania finansowe oraz inne dokumenty związane z jej finansami. – Niestety, na stronach BIP nie ma informacji o strukturze tegorocznego budżetu, planu finansowego oraz podstawowych danych, dzięki którym dowiemy się jak wygląda szkielet finansowy wydawanego w roku wyborczym „biuletynu” i czy publiczne środki są wydawane na działalność podstawową jednostki – twierdzi Paluszek.
Zgodnie z ustawą, biblioteka powinna udzielić szczegółowych informacji w terminie 14 dni od dnia złożenia wniosku. Jeżeli owa informacja nie może zostać udostępniona w tym czasie, dana jednostka ma w tym samym terminie wyjaśnić powody opóźnienia i wskazać nowy termin – jednak nie dłuższy niż 2 miesiące od złożenia wniosku.
– W przypadku dalszej zwłoki w udzieleniu nam informacji, podejmiemy kolejne kroki prawne w celu uzyskania informacji, do której my i wszyscy świdniczanie mają prawo – kończy wiceprzewodniczący świdnickiej Rady Miejskiej.
Michał Nadolski
[email protected]