Rubryka „Mistrzowie parkowania” wpisała się już w poniedziałkowy pejzaż portalu Świdnica24. Czytelnicy bacznie obserwują ulice i podsyłają fotografie, na których widać ewidentne błędy kierujących pojazdami. I chyba każdy ma takie przykre doświadczenia, kiedy to brudny od błota z rozjeżdżonego trawnika chodnik staje się nie do pokonania, a przejście z wózkiem jest praktycznie niemożliwe gdyż zagradza je nieprawidłowo zaparkowane auto. Dlaczego więc mimo piętnowania takich zachowań nic się nie zmienia?
Może to i prawda że kiedyś nie było tylu aut, ale z drugiej strony na osiedlu gdzie mieszkam powstało sporo nowych miejsc parkingowych, które często pozostają puste, a tymczasem trawnik okazuje się idealnym miejscem do pozostawienia na nim pojazdu. Nie raz też zdarzyło mi się rano wlec dwójkę moich zaspanych dzieci na parking oddalony od bloku tylko jakieś 120 metrów, podczas gdy sąsiad parkujący na trawniku do bramy miał zaledwie kilka kroków. Być może usprawiedliwia go wiek, w końcu jest ode mnie sporo starszy… No i ta pani, która każdemu kto pyta dlaczego parkuje na trawniku odpowiada że „ma zły dzień a ludzie są straszni i się jej czepiają i mogliby już dać jej spokój”. Nieustająco zadziwia mnie ten proceder a najbardziej nie rozumiem tego, że mimo zwracania uwagi, powiadamiania odpowiednich służb a także kilku mandatów, trawnik nadal opanowany jest przez tych samych kierowców, recydywistów powiedziałabym. Czy naprawdę nie widzą, że to niewłaściwe zachowanie czy zwyczajnie są wygodni a zadbany trawnik i estetyka naszego wspólnego otoczenia nie ma dla nich kompletnie znaczenia?
Zainteresowanych pracami Pawła komentującego otaczającą nas rzeczywistość przy pomocy swojego ołówka, zapraszamy na facebookowy profil part of smart.
/red./
