Ta tragedia wstrząsnęła nie tylko mieszkańcami powiatu świdnickiego, ale także całą Polską. Mijają prawie dwa tygodnie od znalezienia na wysypisku śmieci zwłok nowo narodzonej dziewczynki, która żyła zaledwie pół godziny. – Nasz apel o informacje w sprawie matki dziecka pozostaje aktualny – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin.
Martwe dziecko w reklamówce znaleźli 13 kwietnia pracownicy składowiska odpadów komunalnych w podświdnickich Sulisławicach. Po przeprowadzonej sekcji zwłok biegły stwierdził, że dziewczynka była donoszona i urodziła się zdrowa. Na szyi miała ślady, wskazujące na uduszenie. Dziecko żyło zaledwie pół godziny.
Ustalenie rodziców noworodka i okoliczności zgonu okazały się bardzo trudne. Na wysypisko śmieci zwożone są nie tylko z powiatu świdnickiego, ale także z dalszych rejonów, np. z Jeleniej Góry. Jak mówi prokurator rejonowy w Świdnicy Marek Rusin, policja cały czas prowadzi działania, mające doprowadzić do osób odpowiedzialnych za śmierć dziecka. Wystosowany 17 kwietnia apel dotyczył także samej matki, której zdrowie po porodzie poza szpitalem, bez medycznej pomocy, może być zagrożone. – Otrzymujemy sygnały, wszystkie są sprawdzane – mówi prokurator. Dotychczas jednak ani matki, ani ojca dziecka nie udało się ustalić. Apel o pomoc pozostaje aktualny, informacje można zgłaszać w najbliższej jednostce policji.
/asz/