Od wczoraj kierowcy przejeżdżający przez skrzyżowanie ulic Zamenhofa, Riedla i Ofiar Oświęcimskich muszą się liczyć z utrudnieniami. Nie działa tam sygnalizacja świetlna, co wywołuje spory chaos w ruchu aut. W tym samym miejscu doszło też do stłuczki.
– Od dwóch dni nie działa sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 35 koło McDonalda. Czy służby czekają aż dojdzie do wypadku? – pyta jedna z czytelniczek. Rzeczywiście, awaria sygnalizacji na jednym z najruchliwszych skrzyżowań w mieście oznacza spore problemy dla zmotoryzowanych, zwłaszcza tych dojeżdżających do krzyżówki z bocznych ulic.
Za sygnalizację na skrzyżowaniu odpowiada Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Drogowcom udało się już ustalić, dlaczego doszło do awarii. Opracowano też plan przywrócenia świateł do działania. – Naprawa sygnalizacji świetlnej (…) wymaga od firmy utrzymującej oświetlenie, wieloetapowego działania polegającego m.in. na wymianie uszkodzonych lamp LED w istniejących sygnalizatorach oraz wymianie sterowników sygnalizacji świetlnej, które zostały już zamówione – wyjaśnia Magda Szumiata z wrocławskiego oddziału GDDKiA.
– Planowany termin naprawy to 13.04.2018 r., o ile warunki atmosferyczne będą sprzyjające przy tego typu naprawach – dodaje. Zmotoryzowani świdniczanie muszą się więc uzbroić w cierpliwość lub omijać felerne skrzyżowanie.
Około godziny 10 na skrzyżowaniu doszło też do stłuczki, co jeszcze bardziej powiększyło zamieszanie panujące w tym miejscu. – Rzeczywiście doszło tam do kolizji dwóch aut. Nikt jednak nie został ranny. Zdarzenie nie ma związku z awarią sygnalizacji – mówi Robert Topolski ze świdnickiej policji. Na miejsce jedzie patrol policji. Nie jest jednak w planach, by mundurowi zajęli się kierowaniem ruchem na skrzyżowaniu.
/mn/
fot. Dariusz Nowaczyński