Mija kolejny dzień od awarii sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Zamenhofa, Riedla i Ofiar Oświęcimskich. Usterka, do której doszło w środę, miała zostać naprawiona w piątek. Tak się jednak nie stało, zaś w piątek wysłano jedynie element, niezbędny do usunięcia awarii.
Od środy felerne skrzyżowanie najlepiej jest omijać. Kierowcy mają tu problem z wyjechaniem z bocznych ulic, piesi przebiegają przez jezdnię tuż przed nadjeżdżającymi autami, a miejskie autobusy tracą cenne minuty i łapią opóźnienie.
Drogowcy z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, odpowiadający za sygnalizację świetlną na tym skrzyżowaniu, szybko zapowiedzieli zajęciem się usterką. – Naprawa sygnalizacji świetlnej (…) wymaga od firmy utrzymującej oświetlenie wieloetapowego działania, polegającego m.in. na wymianie uszkodzonych lamp LED w istniejących sygnalizatorach oraz wymianie sterowników sygnalizacji świetlnej, które zostały już zamówione – wyjaśniała w czwartek Magda Szumiata z wrocławskiego oddziału GDDKiA. – Planowany termin naprawy to 13 kwietnia 2018 roku, o ile warunki atmosferyczne będą sprzyjające przy tego typu naprawach – mówiła.
W piątek nad Świdnicą padał deszcz, jednak jak tłumaczy rzecznik GDDKiA, nie miało to wpływu na kwestię wykonania naprawy, ponieważ ostatecznie do niej nie doszło. – W piątek został wysłany kurierem istotny element do wymiany sterownika w sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Zamenhofa, Riedla i Ofiar Oświęcimskich w Świdnicy – twierdzi Szumiata.
Według obecnych planów, uruchomienie sygnalizacji ma nastąpić w poniedziałek.
/mn/