– Czy taką wodę powinnam podawać dziecku? – pyta jedna z czytelniczek. Kobieta uważa, że woda prosto z kranu jest bardzo twarda i nie sposób poradzić sobie z powstającym osadem. Mieszkańcy Świdnicy narzekają także na zakamieniony i często psujący się sprzęt gospodarstwa domowego. Świdnickie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji odpowiada na zarzuty.
W 2012 roku w trakcie otwarcia nowej Stacji Uzdatniania Wody w Świdnicy, zarząd zapewniał, że od tej chwili woda w świdnickich kranach jest najwyższej jakości. Wznosząc toast, porównywano ją do butelkowej. Wątpliwość jednak co do wody i jej wartości mają sami mieszkańcy.
– Czajnik był dzisiaj odkamieniany, a po jednym zagotowaniu wody kamienia jest jak z miesiąca. Przykładem jest herbatka, jaką robiłam dla dziecka, gdzie widać ile jest kamienia. Żeby dziecku dawać czystą wodę, musiałam kupić dzbanek z filtrem. Filtr, który starczać powinien na miesiąc, starcza na góra dwa tygodnie – żali się mieszkanka Osiedla Młodych. Wątpliwości co do wody ze świdnickich kranów, ma także mieszkaniec Zarzecza. Czytelnik narzeka, że powstający kamień niszczy sprzęt gospodarstwa domowego. – Nie pomaga częste odkamienianie. Nową pralkę już po trzech latach trzeba było wymienić. Kamień zniszczył jej części i nie opłacało się jej już naprawiać. Sytuację miała poprawić wymiana rur, ale na wiele się to nie zdało – mówi czytelnik.
Zapytaliśmy rzecznika prasowego miejskich spółek w Świdnicy o twardość i jakość wody w świdnickich kranach. – Woda produkowana przez spółkę jest średniotwarda i nadaje się do picia bez przegotowania. Woda z zakładu w Pszennie ma nieco wyższą zawartość węglanu wapnia, jednak woda z obu ujęć spełnia wymagania normy, nie przekraczając połowy dopuszczalnych wartości – odpowiada Witold Tomkiewicz. – Twardość wody to przede wszystkim zawartość w niej kationów wapnia i magnezu. Są one cenne dla zdrowia na tyle, że znane są przypadki wzbogacania wody miękkiej w ZUW-ach o związki wapnia i magnezu – przekonuje.
Jak twierdzi, świdnicka woda pitna ma wysoką jakość, którą zawdzięcza pochodzeniu ze złóż czwartorzędowych. – W procesie uzdatniania usuwany jest z niej nadmiar żelaza i manganu, a na zakończenie poddawana jest dezynfekcji z użyciem między innymi nowoczesnych lamp UV. Dezynfekcja jest działaniem o charakterze prewencyjnym, gdyż wody głębinowe są wolne od zagrożeń bakteriologicznych – tłumaczy.
Jak często odbywają się badania wody? – Kontrola jakości wody poprzez badanie on-line zawartości żelaza, manganu, dwutlenku chloru i pochodnych, badanie pH, współczynnika natlenienia i przejrzystości odbywa się bez przerwy. Raz w miesiącu badana jest woda surowa, woda uzdatniona oraz woda pobrana w trzech wytypowanych punktach na terenie Świdnicy. Badanie obejmuje 20 parametrów i jest przeprowadzane przez ŚPWiK oraz Powiatową Stację Sanitarno-Epidemiologiczną. Trzykrotnie w ciągu roku wykonywane są badania przekrojowe obejmujące ponad 50 parametrów – mówi Witold Tomkiewicz i odsyła do strony internetowej spółki, gdzie publikowane są przekrojowe badania wody. – Na naszej stronie można znaleźć informacje o twardości wody wyrażone w skali niemieckiej, angielskiej i francuskiej, co pomaga ustalić parametry pracy urządzeń AGD o wyższym stopniu zaawansowania technologicznego – zauważa.
A co z powstającym kamieniem, który według świdniczan niszczy sprzęty gospodarstwa domowego? – Nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć przewagi kwestii estetycznych nad zdrowotnymi i powiedzieć czytelnikom portalu, że zakamieniony czajnik to mniejsze zło, niż destylowana, pozbawiona cennych minerałów kranówka. Jesteśmy natomiast pewni, że osadzający się kamień nie może powodować uszkodzeń grzałek, bębnów pralek itp. – dodaje.
/Tekst: AN/
/Zdjęcia z logo portalu: Dariusz Nowaczyński/