Za świdnickich Greków pomodlili się wierni w Parafii Prawosławnej św. Mikołaja. Msze poprowadził proboszcz Piotr Nikolski. Pierwsi Grecy trafili do Świdnicy po zakończeniu wojny domowej w 1951 roku i część z nich została tu do dzisiaj.
Polska przyjęła 12 000 osób pochodzenia greckiego i macedońskiego. Część z nich trafiła do Świdnicy. Zamieszkali przy ulicy generała Władysława Sikorskiego oraz dostali zatrudnienie w Zakładzie Wytwórczym Aparatury Precyzyjnej A-6. Tworzyli oni na ziemiach polskich własną kulturę, żyli we własnym środowisku i kultywowali dawne tradycje co nadawało dodatkowego kolorytu naszemu miastu. W następnych latach rodziny greckie były osiedlane w różnych częściach miasta, a już w 1967 roku w Świdnicy mieszkało 360 osób pochodzenia greckiego. Jednak upadek dyktatury, uregulowanie pobierania świadczeń społecznych oraz kryzys ekonomiczny w Polsce spowodował falę reemigracji Greków ze Świdnicy. Po prawie trzech dekadach z naszego miasta wyjechało 270 osób, co spowodowało kres istnienia odrębnej grupy ludności. W tym samym okresie zarejestrowano, że w Świdnicy pozostało 210 osób pochodzenia greckiego. W większości były to osoby w pełni zasymilowane lub będące w małżeństwach mieszanych. Część z nich mieszka w Świdnicy do dziś.
Sobotnia liturgia w intencji świdnickich Greków oprawiona została w języku greckim i polskim. Udział w niej wzięła garstka wiernych.
/Tekst: Artur Ciachowski/