Strona główna 0_Slider Prezydent Świdnicy: miejsc parkingowych nie ubędzie. Koncepcja pokazuje co innego

Prezydent Świdnicy: miejsc parkingowych nie ubędzie. Koncepcja pokazuje co innego

3

Przebudowa jezdni, wymiana chodników, budowa ścieżki rowerowej oraz nowych zatok przystankowych. Skala planowanych zmian na al. Niepodległości może robić wrażenie, zwłaszcza porównując obecny stan ulicy z wizualizacjami. Jak się okazuje, efektowne wizje wcale nie muszą przełożyć się na budowlaną rzeczywistość. Co więcej, niemiła niespodzianka może czekać zmotoryzowanych. Wskutek remontu zlikwidowana może zostać znaczna część miejsc parkingowych.

Aleja Niepodległości jest jedną z ważniejszych drogowych arterii w rejonie świdnickiego śródmieścia. Planowana przebudowa ulicy dała nadzieję kierowcom, mającym dość koślawej kostki brukowej. Remont ułatwiłby też życie pieszym, narzekającym na niebezpieczne przejścia przez aleję. Zanim jednak na placu budowy zostanie wbita pierwsza łopata, trzeba wybrać projektanta przyszłej przebudowy, uzyskać wszystkie zezwolenia potrzebne do rozpoczęcia prac oraz wybrać wykonawcę robót.

Długa droga do końca
W pierwszej kolejności musi zostać rozstrzygnięty przetarg na wykonanie dokumentacji projektowej. Pierwsze zamówienie nie przyniosło rezultatu, bowiem na ogłoszony przez miasto przetarg odpowiedziała tylko jedna firma, która wyceniła przygotowanie projektu przebudowy na 295 tys. złotych, czyli o ponad 73 tysiące więcej niż wynosił zakładany budżet. Tym samym procedurę trzeba było rozpocząć od nowa. Przygotowanie potrzebnej dokumentacji dla poszczególnych odcinków al. Niepodległości ma potrwać do 30 października 2018 roku (dla etapu I) oraz do 31 maja 2019 roku (dla etapów II i III).

Powyższy podział wynika z faktu, że przebudowę alei postanowiono podzielić na trzy części. Drogowcy najpierw zajmą się odcinkiem od placu Wolności do skrzyżowania z ulicą 8 Maja. Później roboty mają przenieść się na fragment od 8 Maja do skrzyżowania z ulicą Nauczycielską. Ostatni, III etap obejmie odcinek od Nauczycielskiej do pl. Grunwaldzkiego. Końca remontu można się spodziewać w roku 2020. Ma on pochłonąć nawet 8,8 mln złotych.

Wizualizacje do kosza?
Odległa i kosztowna wizja mogła stać się bardziej strawna dla mieszkańców dzięki wizualizacjom, jakie zostały dołączone do dokumentacji wspomnianego przetargu. Były one efektownym dodatkiem do koncepcji przebudowy, mającej stanowić podstawę dla dalszych prac. – Na podstawie koncepcji, a nie na podstawie wizualizacji, będzie przygotowany ten projekt – zapewnia prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska. Temperuje przy tym radosny nastrój, towarzyszący planowanemu remontowi. – Projektant troszeczkę się zagalopował, bo stworzył taką wizję, jak to będzie ładnie. Otóż będzie ładnie, ale nie tak, jak na wizualizacjach – mówiła podczas ostatniej sesji świdnickiej Rady Miasta. Należałoby więc uznać, że wizualizacje trafiły do ogólnodostępnych materiałów przetargowych bez wiedzy miejskich urzędników.

Jeżeli wizualizacje nie będą miały zbyt wiele wspólnego z rzeczywistymi planami, to czego mogą się spodziewać mieszkańcy po wyremontowanej al. Niepodległości? Wiele zależy od wariantu przebudowy, do którego będą się bardziej skłaniać drogowcy ze świdnickiego magistratu. Autor koncepcji przygotował bowiem dwie wizje odnowionej alei.

Pierwszy wariant przebudowy niesie ze sobą więcej zmian, zwłaszcza w rejonie placu Wojska Polskiego. Zamknięte dla ruchu zostałoby przedłużenie ulicy Wyspiańskiego na krótkim odcinku od al. Niepodległości do ulicy Sprzymierzeńców. Dodatkowo zmieniony zostałby wjazd na istniejący parking przy pl. Wojska Polskiego – zamiast przez wspomniane przedłużenie Wyspiańskiego, można by wjechać na niego od strony Sprzymierzeńców. Niejako w zamian kierowcy zyskaliby wydzielony prawoskręt z al. Niepodległości w ulicę Westerplatte, na skrzyżowaniu z placem Wolności. Zmieniona zostałaby także lokalizacja przystanków autobusowych.

Drugi wariant ogranicza się właściwie wyłącznie do niezbędnych zmian wywołanych budową nowej ścieżki rowerowej, wprowadzanymi usprawnieniami na skrzyżowaniach, czy też budową azyli dla pieszych. Takie same rozwiązania znalazły się w wariancie pierwszym. W obu przypadkach znacząco zmienia się liczba stanowisk parkingowych dla samochodów.

Czy zniknie co najmniej 20 miejsc?
Chociaż prezydent Moskal-Słaniewska podczas piątkowej sesji przekonywała, że miejsc parkingowych przy al. Niepodległości nie ubędzie, dostępne założenia do przyszłych projektów pokazują co innego. Zgodnie z koncepcją przebudowy al. Niepodległości, „proponuje się uporządkowanie sposobu parkowania na odcinku od placu Grunwaldzkiego do placu Wojska Polskiego, który polega na tym, że w obszarach znajdujących się pomiędzy krawędzią jezdni al. Niepodległości a granicą działki pasa drogowego ustanawia się strefę zamieszkania z dopuszczeniem parkowania wyłącznie w miejscach wyznaczonych”. Autorzy koncepcji z Biura Studiów i Projektów Drogownictwa STUDIO PROJEKT twierdzą też, że „obecny sposób parkowania pojazdów niejednokrotnie uniemożliwia pieszym swobodne przejście, oraz powoduje wzajemne blokowania pojazdów”.

Mówiąc prościej, zamiast swoistych uliczek parkingowych, po obu stronach al. Niepodległości mogłyby powstać zatoczki parkingowe, mieszczące określoną liczbę aut. Zmiana dotknęłaby szczególnie tych zmotoryzowanych, którzy obecnie parkują – często w podwójnym szeregu – bezpośrednio przy gmachu Sądu Okręgowego, tam większość miejsc miałaby zupełnie zniknąć. To jednak nie jedyna zmiana zaproponowana przez autorów koncepcji. Likwidacja i ograniczenie miejsc parkingowych nastąpiłoby także na odcinku od skrzyżowania z Nauczycielską do Sprzymierzeńców, po obu stronach alei. W zamian nowe zatoki parkingowe powstałyby od skrzyżowania z 8 Maja do placu Wolności.

Jak policzyliśmy, obecnie wzdłuż al. Niepodległości znajduje się około 73 miejsc parkingowych. Pominęliśmy sytuacje, gdy samochody zostawiane są w „dwuszeregu” lub w miejscach niedozwolonych. Według pierwszego wariantu przebudowy, przy alei powstałyby 52 miejsca, zaś w drugim wariancie – 55 legalnych miejsc parkingowych. W koncepcji jest mowa także o nowym, niewielkim parkingu dla autobusów. Czy takie rozwiązania zostaną rzeczywiście zrealizowane? Okaże się to najprawdopodobniej na etapie tworzenia ostatecznego projektu remontu ulicy.

/mn/

fot. Dariusz Nowaczyński

wiz. Biuro Studiów i Projektów Drogownictwa STUDIO PROJEKT

Poprzedni artykułMarcinowiczanie zagrają w dolnośląskim finale
Następny artykułSzczeniaki wkrótce do adopcji