Fragment jednej z ważniejszych ulic na południu Świdnicy wreszcie doczeka się remontu. Po latach obietnic i przygotowań ogłoszono przetarg na przebudowę najbardziej zdewastowanego odcinka ulicy Kraszowickiej. Na ten cel zarezerwowano ogromną kwotę. Tymczasem mieszkańcy sąsiedniej Chłopskiej wciąż nie mogą doczekać się utwardzenia gruntowej nawierzchni ulicy.
Walka o remont ulicy Kraszowickiej trwa już od kilku lat. Jeszcze w 2015 roku świdnicki magistrat dwukrotnie szukał chętnego, który przygotowałby projekt dla planowanej przebudowy. W obu przypadkach kończyło się to niczym. Ostatecznie dokumentację projektową udało się przygotować, dzięki czemu urzędnicy mogli ogłosić przetarg na pierwszy z czterech etapów wyczekiwanej przebudowy. W pierwszej kolejności remont miałby objąć odcinek od skrzyżowania z ulicą Chłopską (bliżej centrum) do skrzyżowania z ulicą Przyjaźni. To zaledwie 700 metrów z liczącej nieco ponad 2,5 kilometra Kraszowickiej.
– Będzie to gruntowny remont, obejmujący instalacje podziemne, budowę ścieżki rowerowej oraz budowę zatok autobusowych – wylicza radny Krzysztof Lewandowski. Dodatkowo zostaną wykonane nowe miejsca parkingowe u zbiegu Kraszowickiej i Chłopskiej, sąsiadujący z tym skrzyżowaniem przejazd kolejowy, a także zatoki parkingowe wzdłuż samej Kraszowickiej. Dostarczone zostaną też cztery nowe wiaty przystankowe. Wedle planów budżetowych i szacunków zapisanych w dokumentacji przetargowej, całość prac może pochłonąć około 6,5 mln złotych.
– Miejmy nadzieję, że znajdzie się wykonawca, który zakończy planowane prace budowlane zgodnie z harmonogramem – mówi samorządowiec. Na ten moment termin zakończenia robót i oddania wyremontowanego odcinka mieszkańców, został wyznaczony na 20 listopada 2018 roku. Niepewność dotyczy nie tylko zainteresowania inwestycją ze strony potencjalnych wykonawców oraz terminowości prac. Nie wiadomo jeszcze, ile ostatecznie wyniesie koszt inwestycji. Urzędnicy zarezerwowali na ten cel sporą kwotę, dlatego istnieje nadzieja, że część z tych środków uda się zaoszczędzić. Na co mogłyby trafić?
– Wiadomo, że w pierwszej kolejności trzeba wykonać to, co najważniejsze. Cały czas mam jednak na uwadze inne inwestycje – zapewnia radny Lewandowski. Jedną z nich jest przebudowa ulicy Chłopskiej, która od początku swego istnienia jest drogą gruntową. Jak twierdzi, po jego corocznie składanych wnioskach do budżetu, wreszcie znalazły się pieniądze na projekt przebudowy, jest też realna szansa na realizację prac.
Będziemy oczekiwać informacji o szczegółowych planach świdnickiego magistratu, dotyczących zapowiadanej likwidację dróg gruntowych na terenie miasta, w tym na ulicy Chłopskiej.
/Tekst: MN/
/Zdjęcia: Dariusz Nowaczyński/