Rudy psiak wił się w konwulsjach po uderzeniu samochodu. Kierowcy przejeżdżali i tylko jeden się zatrzymał po to, by przewlec zwierzę na chodnik. Nikt nie pomógł. Poruszającą scenę zarejestrował miejski monitoring 16 listopada w Żarowie.
Nagranie ze skrzyżowania ulic Armii Krajowej, Dworcowej i Mickiewicza opublikował na portalu społecznościowym Dolnośląski Inspektorat Ochrony Zwierząt. Widać na nim, jak na przejście dla pieszych wprost na jadący samochód wpadają dwa psy. Jeden odbija się i ucieka, drugi ranny zostaje na jezdni. Wije się w konwulsjach. – Po analizie nagrania możemy w sposób jednoznaczny stwierdzić, że ludzka znieczulica w stosunku do zwierząt jest obecna w naszym społeczeństwie. Przez ponad minutę żaden kierowca ani przechodzień nie zareagował na cierpienie bezbronnego psa oraz nie udzielił mu pomocy – opisują inspektorzy.
Po publikacji na policję zgłosił się kierowca. – Stwierdził, że nie zauważył psów – mówi Konrad Kuźmiński z DIOZ. Inspektorzy dotarli także do właścicielki suczki. Niestety, zwierzę nie przeżyło wypadku. Nie wiadomo, co stało się z drugim, widocznym na nagraniu psem.
Właścicielka za brak nadzoru może zostać ukarana grzywną w wysokości do 250 złotych. Sprawcy wypadku grozi grzywna nawet do 5 tysięcy złotych.
/red./