Ta sprawa w święta Bożego Narodzenia 2016 wstrząsnęła mieszkańcami Świebodzic. 25 grudnia około 23.00 w mieszkaniu w Świebodzicach 25-letni mężczyzna kilkukrotnie ugodził nożem 32 i 42-latka. Jedna z ofiar zmarła. Sąd uznał, że oskarżony miał ograniczoną poczytalność i złagodził karę. Prokuratura nie zgadza się z wyrokiem i zapowiada apelację.
W tle tragedii były narkotyki. Mężczyźni mieli. zmuszać Dawida P. do handlu, a awantura wywiązała się, gdy ten odmówił. Nożem zadał po kilkadziesiąt ciosów. Mimo natychmiast udzielonej pomocy 32-latek zmarł w szpitalu w Świebodzicach, drugi z mężczyzn przeszedł operację w Wałbrzychu. Prokuratura Rejonowa w Świdnicy Dawidowi P. postawiła zarzut zabójstwa i usiłowania zabójstwa, a sąd przychylił się do wniosku o tymczasowe aresztowanie. 28 marca 2017 roku mimo wniosku prokuratury o przedłużenie aresztu mężczyzna wyszedł na wolność. Sąd Okręgowy uznał, że istnieje przesłanka, że 25-latek mógł się bronić. Po uwzględnionym zażaleniu ponownie wrócił do aresztu. Cały czas utrzymuje, że ciosy zadawał w ramach obrony koniecznej.
Sąd uwzględnił opinie biegłych, wg której mężczyzna działał pod wpływem strachu. Ograniczenie poczytalności uzasadniało nadzwyczajne złagodzenie kary do 5 lat pozbawienia wolności. Za zabójstwo grozi od 8 lat do dożywocia. Prokuratura Rejonowa zamierza wnieść apelację. – Mężczyzna był pod wpływem narkotyków i alkoholu, a nie pod wpływem strachu – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin.
Na ostateczny wyrok Dawid P. będzie czekał w areszcie.
/asz/
