TOZ informuje: Zadzwoniło do nas parę osób i z ich informacji zebranych w całość wynika, że kot ma na imię Dżinks i jest na ul. Równej znany od lat. W zasadzie nie ma właściciela, bo nie chce mieć, ale jest dokarmiany i lubiany przez wielu mieszkańców. To stały bywalec restauracji „Kryształowa”. Tu troszczą się o jego brzuszek i zapewniają opiekę weterynaryjną. Był czas, że kocur znalazł się w schronisku, skąd został adoptowany. Niestety nowi właściciele nie nacieszyli się nim długo, bo po paru dniach mieszkaniowej niewoli, stał się niemiły i po udanej ucieczce wrócił na Równą. Tutaj ma kilka apartamentów na strychach, wikt i wolność. Łazikowanie tego kociego arystokraty nie służy jego długiej sierści, dlatego czasem wygląda nieelegancko. Na pewno kiedyś do kogoś należał. Nawet zgłosiła się pani, która parę lat temu mieszkała w pobliżu i której zginął podobny kot. Może dojdzie do konfrontacji. Może okaże się, że to Dżinks ? Ale czy będzie chciał zamienić swoją wolność na kanapę … Zobaczymy.
Na jednym ze strychów przy ul. Równej w Świdnicy rezyduje duży kot. Ma bardzo długą zaniedbaną sierść i dlatego trudno jest określić jego wiek i płeć (raczej kocur).
Mimo że wygląd ma groźny, jest łagodny, przytula się do wyciągniętej ręki i daje się pogłaskać. Ciemnobrązowy. Może to czyjaś zguba ? Może ktoś go szuka i tęskni? Tel. kontaktowy 607 088 646.
/TOZ Świdnica/