Strona główna 0_Slider Zerwał junkers, było o włos od wybuchu

Zerwał junkers, było o włos od wybuchu

3

Tragedia z kwietnia tego roku mogła się powtórzyć. Bezmyślność zbieracza złomu nieomal doprowadziła do wybuchu w budynku przy ul. Kopernika w Świebodzicach. Pijany mężczyzna zerwał ze ściany działający piecyk, co spowodowało wyciek gazu. W chwili przyjazdu straży pożarnej nasycenie gazem w pomieszczeniu sięgnęło 10%.

Zdjęcia nadesłane przez Czytelniczkę Swidnica24.pl

11 listopada do mieszkanki jednego z budynków przy ul. Kopernika w Świebodzicach przyszedł w odwiedziny znajomy. – To mężczyzna zajmujący się zbieraniem złomu, bez stałego miejsca zamieszkania. Oboje tego dnia pili alkohol – mówi prokurator rejonowy Marek Rusin. – W pewnym momencie mężczyzna poprosił kobietę, by oddała mu „junkers”. Nie zgodziła się, spróbował więc kradzieży. Zerwał piecyk ze ściany, uszkadzając rurę z dopływem gazu.

Swojego łupu 32-latek nie zabrał. Namówił znajomą, by wyszli z mieszkania. Kiedy opuścili budynek, sąsiedzi zaczęli wyczuwać na klatce schodowej coraz silniejszą woń gazu i wezwali strażaków. Nasycenie gazem w łazience sięgało 10%. – Było o krok od wybuchu – mówi prokurator Rusin. Mężczyzna został zatrzymany i na wniosek prokuratury sąd zadecydował o zastosowaniu wobec niego aresztu na 2 miesiące. 32-latek nie przyznaje się do winy. Za spowodowanie zagrożenia wybuchu gazu i narażenie ludzi na utratę zdrowia i życia grozi mu kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.

Przypomnijmy. 8 kwietnia tego roku w Świebodzicach w wyniku wybuchu w budynku mieszkalnym przy ul. Krasickiego zginęło 6 osób. Kamienica została rozebrana. Prokuratura Okręgowa w Świdnicy nadal prowadzi śledztwo w tej sprawie, nie wiadomo jeszcze, co było przyczyną wybuchu.

/asz/

 

Poprzedni artykułCo się stało z drzewami? [Aktualizacja]
Następny artykułDlaczego ulica się zapada? Miasto nie odpowiada