Okradł kobietę na Rynku i myślał, że ujdzie mu to na sucho. Mężczyzna zapomniał, że całe centrum Świdnicy kontrolują kamery miejskiego monitoringu.
W nocy z soboty na niedzielę uwagę operatora monitoringu miejskiego przykuła kobieta, której torebka spadła z ławki. Umknęło to jej uwadze, bowiem była zajęta rozmową. Całe zajście obserwował również mężczyzna, który dwukrotnie przeszedł obok ławki i leżącej na bruku torebki. Widząc brak zainteresowania i nieuwagę pary młodych ludzi mężczyzna idąc po raz trzeci pochylił się, podniósł torebkę i schował ją do reklamówki. Powolnym krokiem udał się w kierunku ul. Pułaskiego, gdzie oczekiwał już na niego radiowóz Straży Miejskiej. Na widok mundurowych osoba ta wyrzuciła zdobycz pod jeden z zaparkowanych tam samochodów. Dzięki monitoringowi wizyjnemu wszystkie te czyny zostały zarejestrowane i opisane będącym na miejscu funkcjonariuszom. Strażnicy ujęli sprawcę wykroczenia i po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i ustaleniu okoliczności sprawy przekazali postępowanie policjantom z Komendy Powiatowej w Świdnicy.
/Źródło Straż Miejska w Świdnicy, opr. red./