Gdyby nie szybka reakcja sąsiada, tragedią mógł się zakończyć wczorajszy wieczór dla lokatora mieszkania przy ul. Długiej 39. Mężczyzna spał, gdy w pokoju prawdopodobnie od niedopałka wybuchł pożar.
Mieszkaniec kamienicy przy ul. Długiej 33 po powrocie do domu zauważył dym, wydobywający się z mieszkania na I piętrze. – To on wyciągnął lokatora, z mieszkania w którym wybuchł pożar, na zewnątrz – mówi oficer dyżurny KPP w Świdnicy. Pozostali lokatorzy sami opuścili budynek.
Na miejsce przyjechało 5 jednostek straży pożarnej, karetka pogotowia, policja i straż miejska. Pożar szybko udało się ugasić. Spaleniu uległa sypialnia.
Lokator mieszkania, w którym wybuchł pożar, został opatrzony w karetce, nie chciał, by przewieziono go do szpitala i po zakończonej akcji wrócił do siebie. Do domów mogli wrócić także pozostali mieszkańcy.
/red./
Za zdjęcia dziękujemy Czytelnikowi
Za nagranie dziękujemy Czytelniczce