Z daleka wygląda, jakby miał ospę, ale z bliska jest w porządku. Przynajmniej uśmiałem się od rana – mówi Dariusz Sienko, świdnicki radny. To z jego inicjatywy w 2014 roku najbardziej charakterystyczna świdnicka rzeźba, stojąca przy ul. Kopernika, została odmalowana na biało. A dzisiejszej nocy część betonowego zwierzaka pokryły serduszka.
Przechodnie uśmiechają się na widok nowego wizerunku. – Widać, że ktoś przemyślał całą sprawę i serduszka są wymalowane według planu. Na pewno to nie jest akt wandalizmu – komentuje radny. Urok całego pomysłu psują chaszcze wokół rzeźby i wielki wór śmieci, który również pojawił się tutaj w nocy.
Renifer przy Dolnośląskich Zakładach Białoskórniczych stanął w 1977 roku. Autorką rzeźby Maria Bor, rzeźbiarka z Wałbrzycha. Rzeźba, po upadku zakładu, od lat jest bezpańska. Tak mówiła autorka podczas spotkania w Gimnazjum nr 4 w 2015 roku: – Choć to żelbeton, doszło do uszczerbków, które trzeba umiejętnie wypełnić wysokiej jakości betonem. Chętnie się tego podejmę, ale konieczne jest, by rzeźba znalazła nowego właściciela, najlepiej miasto. Jednak do głowy mi nie przyszło, żeby miała dosłowny charakter, czyli cztery nogi i dwa rogi. Zależało mi na formie przestrzennej, symbolicznej, trochę żartobliwej.
Jak dzisiaj zapewniła Straż Miejska, przynajmniej śmieci spod rzeźby zostaną dzisiaj uprzątnięte. Radny Sienko zapowiedział interwencję w sprawie rosnących wokół renifera zarośli.
/asz/
