Rozbity samochód na słupie przy przejściu dla pieszych, włączone światła i radio – taki obrazek o 1.30 na skrzyżowaniu ulic Zamenhofa i Ofiar Oświęcimskich w Świdnicy zastał jeden z Czytelników Swidnica24.pl. W pojeździe były napoczęte butelki z alkoholem.
Jak informuje Jacek Budziszewski ze Straży Miejskiej w Świdnicy, strażnicy zostali poproszeni przez oficera dyżurnego policji o zabezpieczenie samochodu. Policja otrzymała zgłoszenie o rozbitym samochodzie Mitsubishi Carisma. Z notatki wynika, że z pojazdu oddalił się mężczyzna w białym dresie, jednak na miejscu w chwili przyjazdu strażników nie było nikogo. Dopiero o 1.48 przyszła 44-letnia kobieta, twierdząc, że to ona prowadziła samochód. – Została ukarana mandatem w wysokości 500 złotych. Była trzeźwa – mówi Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy. 44-latka będzie musiała zapłacić za lawetę, sprzątanie i wymianę słupa.
W tym miejscu nie ma monitoringu.
/red./
Za Cynk! dziękujemy Czytelnikowi.