Obejść pewnie by się udało, objechać np. wózkiem, już nie. Na samym środku nowo budowanej ścieżki pieszo-rowerowej na ul. Leśnej w Świdnicy rośnie dorodny klon. Inwestycja trwa od kwietnia, ale dopiero dzisiaj o 8.30 do starostwa powiatowego wpłynął wniosek urzędu miejskiego o zgodę na wycięcie drzewa.
Budowa ścieżki pieszo-rowerowej na ulicach Korczaka i Leśnej wraz z pętlą autobusową ma kosztować 779 tysięcy złotych, z czego 85% będzie pochodzić z dotacji unijnej. Prace wykonuje Świdnickie Przedsiębiorstwo Dróg i Mostów, ale inwestorem jest Gmina Miasto Świdnica. To Urząd Miejski dostarczał projekt i odpowiada za nadzorowanie inwestycji. 12 lipca zapytaliśmy rzeczniczkę magistratu, dlaczego na środku nowo budowanej ścieżki zostawiono drzewo. Wczoraj dotarła lakoniczna odpowiedź Magdaleny Dzwonkowskiej: trwa procedura administracyjna dotycząca uzyskania zgody na wycinkę tego drzewa. Jak się okazało, procedura była na etapie pisania wniosku. Z informacji przekazanych przez rzecznika Starostwa Powiatowego w Świdnicy, Piotra Dębka, wynika, że wniosek o zgodę na wycięcie klonu ze ścieżki wpłynął dzisiaj o 8.30.
Na nasze pytanie, dlaczego dopiero teraz, gdy prace są tak zaawansowane, osoby odpowiedzialne w Urzędzie Miejskim za nadzór nad inwestycjami zauważyły problem z drzewem, przyszła odpowiedź: W wersji projektu, który realizujemy drzewo miało pozostać, bo było „wkomponowane” w chodnik. Podczas prac drogowych okazało się jednak, że jego system korzeniowy jest zbyt płytko osadzony w podłożu, a karpina wyniesiona ponad teren. Postanowiono więc zmodyfikować docelowe rozwiązanie i usunąć drzewo, wykorzystując tę przestrzeń na poszerzenie chodnika. W tej sprawie przygotowano stosowny wniosek, który został złożony w starostwie. W zakresie prac drogowych właściwie się nic nie zmieni, bo nie trzeba będzie wykonywać obramowania drzewa z obrzeży chodnikowych. Przy usuwaniu karpiny zdemontowane będzie jedynie jedno obrzeże. Takie lub podobne problemy na placu budowy to codzienność i są one na bieżąco korygowane – pisze Magdalena Dzwonkowska.
Na placach budowy, gdzie inwestorem jest miasto, problemy są codziennością. Budowa miejskiego żłobka opóźniła się o 6 miesięcy. Przy budowie ścieżki pieszo-rowerowej na ul. Kopernika „zapomniano” o wjazdach na posesje, dopiero po artykule swidnica24.pl z dnia 8 lipca, w tym tygodniu błąd jest korygowany.
/asz/