Mało brakowało, a doszłoby do tragedii – alarmuje jedne z mieszkańców ulicy Głowackiego w Świdnicy. W weekend spłonęły tam kontener na śmieci, „dzwony” na odpady segregowane i dziecięcy wózek. Podobnych zdarzeń straż pożarna odnotowała więcej.
Pierwszy kontener na śmieci przy ul. Głowackiego został podpalony 20 maja. Dobę później płonęły trzy pojemniki na odpady segregowane. – Przyjechała straż pożarna i dopiero jak sąsiadka wybiegła z bramy to okazało, że pali się też w środku klatka schodowa w bramie nr 23 na Głowackiego – opisuje jeden z mieszkańców. – Ktoś podpalił wózek dziecięcy, który stał w korytarzu i gdyby nie przypadek, że straż przyjechała do śmietników to mogłoby to się skończyć tragedią.
Jak informuje mieszkaniec, na miejscu była policja. Potwierdza to również oficer prasowy KPP w Świdnicy. Czekamy na informację, jakie działania w tej sprawie zostały podjęte.
W ostatni weekend podobnych podpaleń było więcej. Jak podaje rzecznik prasowy świdnickiej straży pożarnej, płonęły kontenery i śmietniki na ulicy Franciszkańskiej, Różanej, Siostrzanej i Westerplatte. Podobne podpalenia odnotowano w Świebodzicach. Oprócz śmietników celem stały się także samochód i altana.
/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński