W niezwykle trudnym położeniu znalazły się siatkarki MKS-u Polonia Świdnica. Nasze zawodniczki przegrały drugie spotkanie z AZS-em Uniwersytetem Opole i w rywalizacji do trzech wygranych spotkań przegrywamy już 0:2. Kolejny mecz rozegrany zostanie za tydzień na parkiecie rywalek.
Pierwszy set był niesłychanie zacięty, a prowadzenie przechodziło z rąk do rąk. Lepiej rozpoczęły gospodynie, które wygrywały 2:1, chwilę później było 10:8 dla gości, ale podopieczne trenera Olczyka nie pozostawały dłużne (15:14). Jeszcze w samej końcówce wszystko wskazywało na to, że miejscowe są w stanie sięgnąć po zwycięstwo w otwierającej partii. Prowadziły 20:18, ale ostanie akcje należały do opolanek, które wygrały 25:23!
Decydujący dla losów rywalizacji był drugi set. Zapewne tylko w znany dla siebie sposób nasze dziewczyny nie zdołały unieść na finiszu rąk w górę w goście triumfu. Świdniczanki fenomenalnie rozpoczęły drugą odsłonę wychodząc na prowadzenie 4:0, a następnie 8:2! Akademiczki wzięły się do odrabiania start i systematycznie zmniejszały dystans. Jeszcze w końcówce partii wygrywaliśmy 23:22, ale ostatnie trzy „oczka” wywalczyły oponentki. Trzecia odsłona przebiegła bez większej historii. Podłamane gospodynie nie były w stanie nawiązać walki przegrywając 14:25.
W rundzie zasadniczej polonistki dwukrotnie okazały się lepsze od AZS-u, ale jak widzimy faza play-off o awans do I ligi rządzi się swoimi prawami. Kolejne dwa starcia (miejmy nadzieję, że sobotnie nie będzie ostatnim) planowane są w Opolu. Ewentualna piąta konfrontacja odbyłaby się w Świdnicy. Bez względu na wynik konfrontacji Polonii z AZS-em, obie ekipy i tak mają zapewniany awans do kolejnej rundy walki o I ligę, ale zwycięzca trafi na teoretycznie łatwiejszego przeciwnika.
/FOTO: Artur Ciachowski/