W kameralnej atmosferze i z akustycznym przesłaniem odbyło się wczoraj spotkanie znanego krytyka filmowego i teatralnego Tomasza Raczka. Autor programów telewizyjnych i radiowych, publicysta i pisarz opowiadał o głosie, aktorstwie, filmie, wyborze studiów, pracy i wyjątkowych ludziach, jakich spotkał na swojej drodze. Ciekawa, szczera, ale i humorystyczna rozmowa przepełniona anegdotami ze świdnicką publicznością miała miejsce w Miejskiej Bibliotece Publicznej.
Problemy techniczne z mikrofonem, który w ostatnim momencie odmówił posłuszeństwa, narzuciły formę i temat wczorajszego spotkania w Świdnicy ze znanym krytykiem filmowym Tomaszem Raczkiem. Publicysta, przywitany brawami przez licznie zgromadzoną świdnicką publiczność, aby poprawić akustykę postanowił stanąć dokładnie pośrodku sali cysterskiej i nieco przeorganizować pierwotny układ krzeseł. W ten sposób nie tylko był dobrze słyszany czy widziany, ale snując tak blisko ludzi opowieść o swoim życiu stworzył niecodzienną, kameralną atmosferę.
Czym jest aktorstwo?
Rozmowa mimochodem potoczyła się więc w stronę rozważań o emisji głosu, technicznej znajomości aktorstwa, z którymi gość Miejskiej Biblioteki Publicznej w Świdnicy, zaznajomił się na dodatkowych zajęciach razem z aktorami w warszawskiej Akademii Teatralnej. – Uczestniczenie w zajęciach aktorskich jest do dzisiaj dla mnie bardzo ważne, kiedy piszę recenzje – zaznaczał Tomasz Raczek. Zajęcia pozwoliły znanemu krytykowi zaznajomić się z warsztatem aktorskim. – Z punktu widzenia teatru czy kina aktor nie jest gwiazdą, ale narzędziem do wykonania jakiejś idei. Oprócz tego, że człowiek musi być utalentowany, to w chwili, gdy decyduje się zostać zawodowym aktorem, zgadza się na dokonanie gwałtu psychicznego na sobie – stwierdził Tomasz Raczek. Jak wyjaśniał krytyk filmowy, student aktorstwa musi pozbyć się wszelkiego rodzaju ograniczeń wynikających chociażby z dobrego wychowania, jakie nauczyła go rodzina czy szkoła. Aktor musi być gotowy do zagrania każdej roli, wyjścia z niej i powrotu do swojej osobowości. Krytyk przypatrując się aktorom od kuchni poznał na czym polega kunszt aktorski.
Życie w zgodzie ze sobą
Podczas rozmowy z publicznością Tomasz Raczek opowiadał o nauce w liceum oraz wyborze studiów. Ciekawostką jest chociażby fakt, że uczęszczał w średniej szkole na zajęcia nauczycielki Anny Radziwiłł, u której kilka lat wcześniej uczyli się także bracia Kaczyńscy. Spotkanie przepełnione było licznymi anegdotami o wyjątkowych profesorach, jakich miał okazję poznać na swojej drodze i którzy nie tylko przekazali mu cenną wiedzę, ale też kształtowali jego osobowość. Jak stwierdził, najlepsi profesorowie czy trudne studia wymuszają na nas maksymalny wysiłek, z którego rodzi się rodzaj odwagi w znoszeniu różnych przeciwności. – Musi być ta zdolność przetrwania, bo jeżeli jej nie ma i jesteśmy w nieustannym lęku, to wybieramy drogę kompromisu, która zawsze prowadzi w dół. Jeżeli chcemy iść do góry, to musimy decydować się na zwarcia – wyrażał swoje zdanie Tomasz Raczek. Nieustanny kompromis, jak wyjaśniał krytyk, sprawia, że przeciwstawiamy się sobie samym i naszemu myśleniu, co może doprowadzić do problemów natury psychicznej.
Najważniejsi są ludzie
Tomasz Raczek mówił także o początkach pracy jako krytyk teatralny i filmowy; o tym jak trafił do „Polityki” oraz o spotkaniu na swej życiowej drodze znakomitych publicystów – jak chociażby Zygmunt Kałużyński, przy okazji m.in. programu TVP2 „Warianty”. – Zygmunt Kałużyński występujący w tamtych czasach w telewizji był zupełnie wyjątkowy, ponieważ po pierwsze nie zgadzał się z przedmówcą, po drugie nie respektował żadnych zasad i potrafił wstać w trakcie rozmowy i chodzić po studiu. […] Nie dość tego, bo pewnego razu tak się zezłościł na profesora, z którym polemizował, że powiedział: „Ja nie mogę słuchać tego, co pan mówi. Zaraz panu przyłożę” – wspominał. Znakomity krytyk filmowy był jedną z postaci, która odegrała niebagatelną rolę w życiu Tomasza Raczka. – Któregoś razu widział, jak napinam się w jakieś sprawie i powiedział: „Pamiętaj o jednym, jeśli chcesz, żebyś mógł przez całe życie mówić, to co naprawdę myślisz, to staraj się robić to tak, by cię nie do końca poważnie traktowali. Dodawaj elementy błazeńskie, wtedy pozwolą ci mówić. Jeżeli nie będziesz tego robił to albo zmuszą cię, byś zmienił zdanie, albo uniemożliwią wypowiadanie ci go na głos – opowiadał. – Bardzo mądre. Ja tak robię i to działa – dodał.
Podczas spotkania autor programów telewizyjnych i radiowych opowiedział także o wpływie filozofii buddyjskiej na jego życie. Nie zabrakło również pytań od publiczności, która ciekawa była m.in. zdania Tomasza Raczka na temat kontrowersyjnego spektaklu „Klątwa”. Za ciekawą i szczerą rozmowę publiczność nagrodziła krytyka długimi brawami.
Tekst: Agnieszka Nowicka
Zdjęcia: Anna Pawłowska