Moje córki ostatnio zwróciły mi uwagę, że dawno nie robiłam białego sera. W natłoku różnych obowiązków zapomniałam o tym prostym przepisie. Zakupiłam więc mleko i przygotowałam domowy ser, na który przepis już Wam kiedyś podałam.
Dziś wzbogacona wersja. Dorzuciłam do niego ziarenka czarnuszki, która się wspaniale z nim skomponowała. Oliwa i sól morska dodatkowo wzbogaciły ten smak. Nasza tradycyjna piątkowa kolacja, choć składała się z prostych produktów, była iście królewska. Świeżo upieczony chleb, biały ser, oliwa, awokado, sałata, MY.
Potrzeba:
2 mleka 3,2% (w worku)
sok z 1 cytryny
2 szczypty soli
pół łyżeczki czarnuszki
gaza
sito
Mleko wlałam do dużego garnka, posoliłam i gotowałam na przysłowiowym “małym ogniu”. Gdy doprowadziłam je prawie do wrzenia (85 stopni, zwiastują to pierwsze bąble pojawiające się na powierzchni mleka), wyłączyłam power pod garnkiem i mieszając mleko drewnianą łyżką powoli wlewałam sok z cytryny. Gdy serwatka się odłączyła i pojawiły się grudki sera był to znak, że soku z cytryny jest wystarczająca ilość. Dosypałam czarnuszkę. Garnek odstawiłam w chłodne miejsce.
Sito wyścieliłam gazą i przelałam zawartość garnka na przygotowany cedzak. Pozostawiłam do odcedzenia na 2 godziny. Następnie rogi gazy zebrałam razem i związałam, delikatnie odsączając serek. Pozostawiłam tak zwisający jeszcze 1 godzinę. Następnie przełożyłam go do pojemnika i przechowywałam w lodówce.
Penelopa Rybarkiewicz-Szmajduch