Od początku tygodnia Wrocław zmaga się z ptasią grypą. Chorobę potwierdzono już u 7 martwych ptaków znalezionych na terenie miasta, a powiatowy lekarz weterynarii podjął decyzję, aby nie wysyłać kolejnych przypadków do specjalistycznego laboratorium w Puławach – należy przyjąć, że wszystkie zachorowania są wynikiem zarażenia wirusem H5N8. Czy Świdnica jest gotowa na ewentualne pojawienie się choroby?
Jak informuje „Gazeta Wrocławska”, martwe łabędzie zostały znalezione m.in. w Lesie Pilczyckim czy w pobliżu Żabiej Kładki przy Wyspie Bielarskiej (samo centrum miasta). Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu wraz z Powiatowym Lekarzem Weterynarii poinformowały, że wyniki badań potwierdziły wirusa H5N8 (grypa ptaków). Służby porządkowe uspokajają – choroba nie zagraża człowiekowi, ale bardzo łatwo rozprzestrzenia się wśród zwierząt, dlatego też wrocławskie władze zalecają ograniczenie spacerów ze swoimi pupilami w pobliżu skupisk ptactwa wodnego i nie dokarmianie łabędzi czy kaczek (na terenie Wrocławia panuje bezwzględny zakaz dokarmiania).
– W Świdnicy na razie nie zanotowaliśmy ani jednego przypadku zachorowania na ptasią grupę, ale nie oznacza to, że nie jesteśmy czujni. Nasze służby weterynaryjne obserwują sytuację i są przygotowane do podjęcia natychmiastowych działań – uspokaja Marek Suwalski, zastępca prezydenta miasta.
/sab/