Trzy tygodnie temu wyruszył na najdłuższy szlak górami południowo-zachodniej Polski, a zdobywanie szczytów połączył ze szczytnym celem. Świdniczanin Andrzej Sawicki przeszedł 400 kilometrów po to, by wspierać zbiórkę datków na rzecz chorego ratownika GOPR-u. Mimo że jest już w domu, na tym nie koniec akcji i wyprawy.
9 stycznia 2017 Andrzej Sawicki wyruszył Głównym Szlakiem Sudeckim w samotną trasę, aby promować zbiórkę środków na rehabilitację Józefa Sułkowskiego, ratownika GOPR. Wyprawie patronuje Fundacja GOPR.
– Najdłuższy, 45-kilomerowy odcinek pokonałem ostatniego dnia, ale to był niemal płaski teren (choć zaliczany do Głównego Szlaku Sudeckiego). Znacznie trudniejsze było przejście jednego dnia 35 kilometrów ze Srebrnej Góry w Góry Stołowe. Tę wędrówkę kończyłem już po ciemku! – mówi pan Andrzej. Jest prawdopodobnie pierwszą osobą, która zdecydowała się przejść szlak zimą. – I to w prawdziwie zimowych warunkach – dodaje. – Zaskoczyły mnie szczególnie Karkonosze, w których panowały skrajnie trudne warunki, przede wszystkim ze względu na bardzo silny wiatr.
Andrzej Sawicki ze względu na obowiązki zawodowe musiał przerwać wędrówkę, ale zamierza ją dokończyć w lutym.
Andrzej Sawicki swoją wyprawę relacjonuje na blogu andysawicki.pl, na którym również znajduje się zakładka do internetowych wpłat na rzecz rehabilitacji Józefa Sułkowskiego. Ratownik GOPR po udarze mózgu potrzebuje finansowego wsparcia w rehabilitacji. Józef Sułkowski nie może wyjechać do sanatorium, gdyż wymaga opiekuna, a bez grupy inwalidzkiej opiekun jest dodatkowo płatny. Andrzej Sawicki ma ogromną nadzieję, że uda się zebrać potrzebne pieniądze. Wpłat można dokonywać także na konto Fundacji GOPR:
Numer konta: 50 1750 0012 0000 0000 3337 6127
Raiffeisen Polbank
W tytule przelewu: „Pomoc dla Józefa — Ratownika GOPR”
Jak do tej pory udało się uzbierać ok. 10 tys. zł (licząc wpłaty na konto). Zbiórka potrwa do 15 lutego 2017 roku.
/red./
Zdjęcia Andrzej Sawicki