To było jedno z największych i pewnie najstarszych drzew w Świdnicy – podejrzewa Czytelnik Swidnica24.pl i pyta, dlaczego zostało ścięte, skoro jego zdaniem stan pnia nie wskazuje na to, by było spróchniałe. Rzeczniczka UM odpowiada.
– W minionym tygodniu zostało ścięte jedno z największych, i sądząc po obwodzie, najstarszych drzew (chyba był to dąb) rosnących na terenie Świdnicy. Kilkanaście metrów od parku, niestety, rosło na działce, gdzie obecnie trwa budowa „Apartamentów Central Park”. Po przekroju (vide zdjęcia) nie wygląda, żeby było ono wypróchniałe i zagrażało w przyszłości budowanemu obiektowi na końcu ulicy Lipowej, tym bardziej, że stało w pewnej odległości od tego budynku. Wiosną, gdy budowa ruszała, wycięto kilkanaście drzew w miejscu budowy, żadne z tych drzew nie miało tak dużego obwodu jak to. Ciekawe, czy Urząd Miejski zezwolił na zniszczenie tak pięknego i wiekowego drzewa, co oznaczałoby, że za odpowiednie pieniądze firma budowlana można robić w tym mieście wszystko? A może nikt tym razem Urzędu nie pytał o zdanie? – pisze czytelnik (dane do wiadomości redakcji).
Jak się okazuje, wniosek o zgodę na wycinkę złożył świdnicki magistrat. – Na podstawie decyzji Starosty Powiatu Świdnickiego nr 154/2016 usunięte zostało drzewo rodzaju topola. Rosło ono na działce, której właścicielem jest Gmina Miasto Świdnica, dlatego decyzja na usunięcie została wydana przez starostę – odpowiada Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka prasowa UM w Świdnicy. – Drzewo było w stanie zamierania, z dużą ilością posuszu w koronie. Z uwagi na swoją wielkość oraz przechylenie stwarzało ryzyko nagłej i niekontrolowanej utraty statyki. Z wnioskiem o powzięcie działań, w związku z zagrożeniem bezpieczeństwa osób i mienia, zwróciła się urzędu firma P&P Project Sp. z o.o., właściciel działki sąsiedniej, na której trwają prace budowlane.
opr. Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]