Pamiętam schron i dzień, kiedy skończyła się wojna. Ale pamiętam też opowieści mojej mamy, która do końca marzyła o tym, że wróci do kochanego Lwowa – opowiada Krystyna Ilnicka. Jest jedną z ostatnich repatriantek z Kresów. Tradycje kontynuują kolejne pokolenia, a wypełniony po brzegi świdnicki teatr świadczył o tym, że Lwów i dawne wschodnie województwa są świdniczanom wciąż bardzo bliskie.
Po raz siódmy w Świdnicy obchodzony był Dzień Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Towarzystwo Miłośników skupia aż 90 osób, które bardzo prężnie działają. Pamięć jest żywa, mimo że Lwowiaków i Kresowiaków zostało zaledwie dziesięcioro. Uroczystości w teatrze, w których uczestniczyli przedstawiciele władza miasta, powiatu, duchowieństwa, służb mundurowych, organizacji kombatanckich, szkół stały się podróżą sentymentalną. Lwów i Kresy wspominali prezes Antoni Jadach i w wykładzie – Stanisław Srokowski. W holu zorganizowana została wystawa, poświęcona zarówno czasom świetności miasta, jak i tragediom II wojny światowej.
– Miałam 8 lat, gdy razem z mamą, babcią i dwojgiem rodzeństwa musiałam opuścić Lwów. Pamiętam przede wszystkim wojnę, schron, wystrzały, strach. Ale we wspomnieniach mojej kochanej mamy to miasto było piękne i tętniło życiem. Pojechałam tam po wojnie w 1963 roku i systematycznie wracam, bo wciąż mieszka tam część mojej rodziny – mówi Krystyna Ilnicka. Przed II wojną światową Lwów liczył 316 tysięcy mieszkańców, połowę stanowili Polacy, 32% Żydzi, 14% Ukraińcy. Podczas przymusowej repatriacji lwowiacy i polscy mieszkańcy Kresów trafili głównie na Dolny Śląsk, do Wrocławia, Oławy, Oleśnicy, Wałbrzycha i Świdnicy. W 1978 roku zawiązali bardzo prężnie działające Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich, które ma kilka oddziałów, m.in. w Świdnicy. Towarzystwo organizuje sentymentalne wyjazdy, spotkania i współpracuje ze szkołami, wśród których są III LO i Szkoła Podstawowa nr 8.
Coroczne uroczystości mają zawsze bogatą oprawę. W tym roku gościem specjalnym był chór z Kędzierzyna Koźla „Echo Kresów”. Natomiast w Galerii Fotografii można obejrzeć ciekawą wystawę fotografii i malarstwa Andre van der Vendena, Holendra, który poprzez związek z Polką zainteresował się Lwowem. Szczególną uwagę przyciąga artystyczna instalacja, dzięki której widz może przenieść się na lwowski rynek.
Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
Zdjęcia Anna Pawłowska



































![Średniowieczny stempel menniczy trafił do Muzeum Dawnego Kupiectwa. „Niezwykle cenny eksponat” [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/11/stempel-menniczy-dla-Muzeum-Dawnego-Kupiectwa-2025.11.24-mix-238x178.jpg)
![Jazdę zakończył w rowie [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/11/Miedzyrzecze-auto-w-rowie-2025.11.25-2-100x75.jpg)



![Zimowa aura dała się we znaki. Policjanci apelują o ostrożność na drogach [FOTO/VIDEO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/11/DK35-zimowe-warunki-2025.11.24-mix-100x75.jpg)

![Koncert Ponad Chmurami z kwartetem smyczkowym już jutro w Świdnicy [ROZWIĄZANIE KONKURSU]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/11/Ponad-Chmurami-z-kwartetem-3-100x75.jpg)
![Koncert Wiedeński 2 Orkiestry Księżniczek w Szczawnie-Zdroju [ROZWIĄZANIE KONKURSU]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/11/001-100x75.jpg)