Ford Mustang z 1964 roku i słońce nad polskim wybrzeżem. W takim anturażu powstał najnowszy teledysk świdnickiej grupy rockowej do lirycznej kompozycji „W oceanie chmur”. Piosenka na wiosnę spotkała się z dobrym przyjęciem słuchaczy.
Zdjęcie z oficjalnej strony Ditroit
Nowoczesna aranżacja, melodyjny refren i silny wokal Michała „Miśka” Kulniewa, który nie pozostawia wątpliwości, że muzykom bliżej do mocnego grania. „W oceanie chmur” razem z wcześniejszym utworem „Niedotykalni” tworzy liryczny balans planowanej przez zespół płyty zatytułowanej „Odpalamy”. – Krążek będzie bardzo wyważony, obok takich kompozycji znajdą się mocne, rockowe utwory. Zresztą całość będzie właśnie w rockowym klimacie – zapewnia Krzysztof „Chris” Brzeziński, basista, kompozytor, aranżer i producent nagrań. Prace nad płytą cały czas trwają.
Początki zespołu DITROIT sięgają połowy 2013 roku, kiedy to muzycy nieistniejącej już grupy Zero Procent (Krzysztof „Chris” Brzeziński, Daniel „Dada” Urbaniak, Maciej „Max” Magoch), zaprosili do pracy nad wspólnym, jednorazowym projektem Michała „Miśka” Kulniewa. To, co z założenia miało być niezobowiązującym projektem studyjnym, za sprawą powstałej chemii i niesamowitej atmosfery wśród muzyków, przerodziło się w regularny zespół, jeszcze przed końcem prac nad pierwszym utworem.
opr. Agnieszka Szymkiewicz
