Zaraz po wakacjach wylądowaliśmy na chrzcinach. I to podwójnych. Zeszłego lata bratu urodziły się bliźniaki. A bliźniaczą tradycję mamy w rodzinie dość ugruntowaną. Prababcia miała je cztery razy. Nasz dziadek pochodził z bliźniąt, jak i praktycznie całe jego rodzeństwo. Od lat więc powtarzało się w rodzinnych kręgach, że jesteśmy z siostrą prawdopodobnymi spadkobierczyniami tej genetycznej predyspozycji. My się jednak ustrzegłyśmy. Mamy pod dwoje dzieci powitych w kilkuletnich odstępach. A ponieważ nasze dzieci rodziły się w tych samych miesiącach roku, lubimy powtarzać, że mamy obydwie po byczku i po pannie. Tak to się poukładało.
Za to bliźniakową schedę po prababci przejął brat z bratową. I choć podwójne dzieci są cudne, słodkie i do zjedzenia, to jednak fajniej, gdy są cudze. Bo swoje wprawdzie można znieść pojedynczo i wyjść z tej całej opresji w miarę bez szwanku, to jednak w wersji „dubel” można ponieść uszczerbek na zdrowiu, zwłaszcza tym psychicznym.
Póki co jednak zatrzymajmy się na wersji, że dzieci są superowe. Na resztę spuśćmy zasłonę milczenia…
Długo trwała rodzinna narada, czy dzieciom na chrzciny lepiej dać kasę czy prezent. Dylemat był kluczowy, bo kasa – wiadomo – przyda się każdemu, głównie zaś jednak rodzicom. A ponieważ przynajmniej w teorii na uroczystość szliśmy jednak do dzieci i dla dzieci, stanęło, że damy prezenty. I to najlepiej te samodzielnie wykonane.
Zestawy, jakimi obdarowaliśmy więc maluszki, składały się z trzech elementów: bajecznie kolorowych poduszek, worków na piżamki oraz kieszonek z przeznaczeniem na wszystko, które zawisną na ścianie lub obramowaniu łóżeczek. Uszycie dwóch kompletów zajęło nieco ponad dziewięć godzin. Wyszycie aplikacji, dopracowanie detali wykończenia, zestawienie i przygotowanie tkanin – to musiało kosztować czas. Ale jestem zadowolona z efektu i mam nadzieję, że dzieci również będą ucieszone kolorowymi akcentami w swoich pokojach. Że raz dwa wysmarują je kaszką lub jakimś owocowym magulo, dając wyraz temu, że podoba im się prezent od ciotki.
Beata Norbert
Po piękne drobiazgi Beaty zapraszamy do sklepu na atrillo.pl